-
Macierzyństwo uskrzydla, choć odarło mnie z mylnych wyobrażeń na mój temat. Nie poznawałam tego umęczonego kobieciska
Macierzyństwo odarło mnie z mylnych wyobrażeń na mój temat: że jestem za słaba fizycznie czy psychicznie, by podjąć jakieś wyzwanie, że muszę zawsze dobrze wyglądać, by wyjść do ludzi, że muszę spełniać czyjeś oczekiwania, że nie muszę prosić o pomoc, bo sama sobie ze wszystkim świetnie poradzę. -
Wyższe wykształcenie i dotychczasowe dobre stanowiska - na rynku pracy są moimi wadami
Nikt nie chce dobrze wykształconej, chętnie rozszerzającej swoją wiedzę, zdeterminowanej do pracy, 51-letniej kobiety -
Mam 18 lat, wygrałam z anoreksją. Nie wszyscy mają tyle szczęścia co ja, dlatego chcę im pomóc
Zaburzenia odżywiania stają się coraz powszechniejsze, jednak w większości są niezdiagnozowane lub diagnozowane zbyt późno. A wiele ich rodzajów - jak na przykład anoreksja - to choroby śmiertelne -
Wyprowadzkę z miasta przypłaciłam załamaniem. Dziś się śmieję, że to był efekt odstawienia
Po długich rozmowach z mężem i córkami postanowiliśmy sprzedać dom w centrum hałaśliwego miasta i przeprowadzić się na jego obrzeża, blisko lasu i kwiecistych łąk -
Świeżo upieczona mama potrzebuje wsparcia. I ważne, by je po prostu dostała
Dlaczego ja - po baby bluesie, przy olbrzymim wsparciu męża, otoczona wspaniałymi przyjaciółkami "od wózkowych spacerów" - osądzam młodą, świeżo upieczoną mamę? -
Wolałabym, żeby Olga Tokarczuk ujęła to inaczej, ale nie będę paliła jej książek
Nie znosiłam czytać. Wstydziłam się tego przez całe moje dorosłe życie, ukrywałam to i kłamałam na ten temat - i dopiero niedawno przestałam. Trzydzieści sześć lat zajęło mi zrozumienie, że moja niechęć do literatury wynika z pewnych cech, na które jako dziecko nie miałam wpływu -
To, że czasem nie zdążymy odebrać dzieci z przedszkola, nie oznacza, że jesteśmy złymi matkami
Sama pamiętam, jak czekałam w przedszkolu na mamę, siedząc na przedszkolnych schodkach. To było 35 lat temu! W czasach, gdy nie było telefonów komórkowych. Ani korków. A jednak i wtedy zdarzały się takie sytuacje -
Troszczę się o wszystkich wokół, ale nie o siebie. Zawsze ktoś inny jest ważniejszy ode mnie
Zwykle nie potrafię odpuścić, nie umiem odpoczywać, niepokój towarzyszy mi również wtedy, kiedy powinnam odetchnąć. Chcę się więc tego nauczyć - dla siebie, swojego zdrowia psychicznego. Z myślą o sobie i innych -
Mam chorobę Parkinsona. Przyjaciółka powiedziała niedawno, że potrafiłam przekuć ją w sukces
Jaka byłam kiedyś? Nieśmiała, raczej introwertyczka. Nie wierzyłam, że mam jakieś talenty. Zawsze mi trochę brakowało do tych najlepszych. Teraz, po zdiagnozowanej chorobie Parkinsona, często mówię: "I'm good enough". -
Szef, który nie chwali, szkodzi sobie i firmie. Jaki pracownik będzie się wysilał, słysząc tylko krytykę?
Od szefa nie wymagam od razu wielkiej nagrody za osiągnięcia, ale choćby słowa aprobaty, znaku, że zwierzchnik widzi ogromny wysiłek i sukces. -
Mąż tyle razy zdradzał mnie w myślach, że moje zdrady fizyczne nie mają już znaczenia
Mąż niezmiennie mnie zapewnia, że pod "tym" względem jestem najwspanialsza na świecie i że nigdy nie zamieniłby mnie na inną. Mówi, że "działam na niego, jak dawniej", że to nieprawda, że patrzy na inne. Że myśli tylko o mnie, ale ja wiem, że kłamie -
Wrażliwość to nadal oznaka słabości. Ale pielęgnujmy ją na przekór wszystkiemu
Brigitte Bardot wcale nie chodziło o to, żeby wzbudzać niezdrową sensację, ona po prostu była wrażliwa na los słabszych -
"Czym jesteś? Magistrą?". Feminatyw i różowa okładka wystarczyły, by mnie zdyskredytować
Wrzuciłam zdjęcia i napisałam, że w końcu jestem magistrą! Były gratulacje, chwalenie pomysłu, zachwyty nad okładką. A między nimi wypływ przerażających komentarzy: że jestem nic niewarta i niedorozwinięta, że zmarnowałam czas. -
Zerwane zaręczyny. W kalendarzu mam wciąż wpisane: "Wesele M. i M.". Ale wesela nie będzie
Czasem ktoś z dalszych znajomych zapyta o przygotowania do ślubu (zerwanych zaręczyn nie ogłasza się przecież w social mediach, chociaż zaręczyn w sumie też nie ogłosiliśmy). Odpowiadam, że nie będzie ślubu. I słyszę: przykro mi. Mnie już nie jest przykro. -
Dziecko to nie lalka, która tylko śpi, je i popłakuje. To nieprzespane noce, cellulit i trudna relacja z partnerem
Kiedy stajesz się mamą, postanawiasz, że zrobisz wszystko, żeby dziecko miało najlepiej, nie tylko w sensie materialnym. Zdrowie, w tym psychiczne, otworzy mu świat, pozwoli czerpać z niego w całości. Bo ty taka nie byłaś, więc chcesz tego dla swojego dziecka. -
Gdy potomek staje się "dorosłym dzieckiem", to oznacza, że rodzice nie wywiązują się ze swoich obowiązków
Nie wyobrażam sobie, aby wymagać od niepełnoletniego dziecka, aby to ono się mną opiekowało. Zgadzam się na wykonywanie pewnych, dostosowanych do wieku, czynności domowych, ale już obarczanie go swoimi problemami jest, według mnie, niedopuszczalne. -
50 plus. Nie miałam odwagi, żeby zmienić coś w swoim życiu. Bałam się, że zostanę z niczym
Asekurancko wolałam zadowolić się czymś mniejszym, ale pewnym, niż porwać się na coś większego i mocno niepewnego. Za kilka miesięcy wejdę w wiek emerytalny i przyznam, że już dawno w życiu na nic tak nie czekałam jak teraz na dzień swoich 60. urodzin. -
Perfekcjonizm. Tak przyjemnie jest zjeść śniadanie w łóżku, nie zwracając uwagi na okruchy w pościeli
Jako dorosła już kobieta przepracowałam swoją samoocenę i związany z nią perfekcjonizm. Małymi kroczkami zaczęłam się zmieniać i z wielką radością stwierdzałam, że moje życie nie tylko się nie pogorszyło, ale wręcz przeciwnie - w pewnych aspektach uległo znacznej poprawie. -
Obcokrajowcy pozwalają nam zobaczyć siebie i całe społeczeństwo w innym świetle. Dobrze, że mamy taką możliwość
Kiedy usiłuję w centrum Warszawy załadować ciężkie rowery na bagażnik samochodu, świadkiem tych zmagań są przechodzący ludzie. Ale rzadko chcą mi pomóc. Jeśli ktoś się zdecyduje, to tylko obcokrajowcy. -
Byłam w domu uczona, by się nie wychylać i nie podejmować ryzyka. Syna postanowiłam wychować inaczej
Moja metoda wychowawcza przyniosła znakomite rezultaty. Syn jest odważny, podejmuje śmiałe decyzje, nie przejmuje się, że ktoś go skrytykuje, jest silny psychicznie.