-
Matka, która do szkoły daje dziecku warzywa, w rankingu na najlepszego rodzica wypada blado
Każdego dnia słyszałam, że pozostałe dzieci z klasy mają w swoich śniadaniówkach lepsze rzeczy -
Żyjemy w świecie nadmiaru. Najchętniej wynajęłabym kogoś, kto będzie wybierał za mnie
Nie przyszło mi żyć w szarym świecie PRL-owskiego niedoboru i przyznam, że nie wiem, jak to jest nie mieć wyboru. Trafiło mi się za to egzystować w kolorowym świecie nadmiaru. -
Mam 44 lata, rok temu urodziłam córkę. Usłyszałam: "Niewyżyta baba, której zachciało się rozkładać nogi"
Ludzie uważają, że ze mnie za stara kobieta, aby rodzić jeszcze dzieci. Wstydziłam się ciąży, bo wiadomo, jak jest na wsi -
Szkoła. W edukacji najważniejsze jest podejście nauczycieli. Dziś niewielu jest takich, którym się chce
Pracując w szkole, przeżyłam kilku dyrektorów - lepszych i gorszych, o ministrach nie wspomnę, gdyż edukacja ewidentnie nie ma do nich szczęścia. Wypracowałam sobie własny system podejścia do uczniów i samego nauczania. -
Ósmoklasistka: Pani dyrektor myśli, że chłopcy się na nas rzucą, jeśli założymy coś "wyzywającego"
W naszej szkole - jak pewnie w wielu innych szkołach - jest regulamin dotyczący ubioru. Wiadomo, wszędzie jest potrzebne coś takiego, tylko że u nas mocno przesadzono. -
Dla pracodawców osoba zarejestrowana jako bezrobotna to raczej nieudacznik życiowy niż pożądany pracownik
Bez względu na to, czy skorzysta się z ofert pracy czy nie, trzeba co miesiąc meldować się w PUP. Nawet jeśli nie pojawią się nowe oferty. Czasami taka wizyta polega tylko na otrzymaniu karteczki z wyznaczonym kolejnym terminem spotkania. -
Do dzisiaj widzę siebie z nosem w książce i mam ochotę przytulić tę cichą dziewczynkę, którą byłam
W dzieciństwie czytanie stanowiło ucieczkę od mojego niezbyt ciekawego życia. Moi rodzice ciężko pracowali, by zapewnić nam jako taki byt. Nie było tam dużo miejsca na czułości i uczucia. -
Mam szczęście i dług wobec tych, którzy tego szczęścia nie mają. Nie mogę udawać, że to nie moja sprawa
Tam, pod gołym niebem, umierają ludzie, a my popylamy do ołtarza po ciało Chrystusa, do muzeów, żeby być takimi kulturalnymi, ale to wszystko nie jest nic warte, jeśli nie jesteśmy przede wszystkim dobrymi ludźmi! -
Edukacja. Fajnie by było najpierw pokazać młodym, jak szeroki jest świat, zanim zamknie się ich w wąskiej dziedzinie
Nasza szkoła oferuje raczej wąską ofertę. Ja miałam fajnie, bo w moim liceum byli otwarci nauczyciele z nowoczesnym podejściem do edukacji, a moja rodzina dała mi możliwość spróbowania różnych rzeczy. -
I co z tego, że mam lepiej niż moja mama czy babcia? Świat idzie do przodu, a ja mam stać w miejscu?
Denerwuje mnie przekonanie, że kobieta powinna umieć gotować, piec, szyć i cholera wie co jeszcze. Ciągle musimy walczyć o swoje, ciągle musimy przypominać, że mamy prawo być zmęczone i czegoś nie umieć. -
Przedsiębiorca powinien dbać o zróżnicowany wiek pracowników, by nie obudzić się z ręką w nocniku
Co zrobi pracodawca, gdy ich kolejna młoda pracownica odejdzie na macierzyński, gdy trzeba będzie inwestować czas i pieniądze w naukę młodocianych? A doświadczony pracownik 45+ jest lojalny i oddany. -
Pojechaliśmy pod namiot z półrocznym synkiem. Spał z nami w hamaku i kąpał się w misce przy zachodzącym słońcu
W nocy, kiedy jedno tańczyło, drugie koczowało przy namiocie. W dzień razem pląsaliśmy przy muzyce na kilku scenach i wygłupialiśmy się z dzieckiem w strefie dla dzieci z innymi maluchami. Przez ten czas nasz syn niezwykle się rozwinął. -
Ja też jestem z małego miasta. Wyjechałam 30 lat temu i nie wrócę, bo już nie widzę tam dla siebie miejsca
Już nie stoję w rozkroku, wiem, że tęsknota za moim małym miastem jest złym doradcą, że moje życie jest gdzie indziej i grobami moich przodków będzie zajmował się kto inny. -
Nie mogłam dłużej patrzeć, co wyrasta z fajnych dzieciaków z mojej wsi. Wzięłyśmy sprawy w swoje ręce
Wiem, że to dobre dzieci, szkoda, że ich poprzednicy nie mieli tyle szczęścia i nikt ze starszych nie pomyślał, by dać im jakieś zajęcie. Mnie na szczęście pomogli inni i w ten sposób powstała nasza "Stacyjka". -
Boję się zwrócić ludziom uwagę, nie chcę zostać zwyzywana albo wyśmiana. Tylko dlaczego to ja się boję, a nie oni?
Denerwuję się na siebie i na takie osoby jak ja, że czujemy się intruzami w obecności pewnych siebie łamaczy przepisów i że rzadko kiedy decydujemy się na zwrócenie im uwagi. -
Ciężarna Matka Polka słyszy w kolejce wyzwiska i opinie typu "ciąża nie choroba". Po porodzie jest jeszcze gorzej
Mamy, które spotkałam na porodówce, mówiły mi, że one odpuściły, bo po co się stresować, prosić, kłócić się, lepiej postać, poczekać. Oczywiście, od reguły zdarzają się wyjątki, najczęściej w postaci innych mam. -
Mąż mówił: "Przytul się, bo cię nie czuję". Po jego śmierci wyrzucam sobie, że nie doceniałam jego dotyku
Nie mogę sobie wybaczyć, że okazywałam mu tak mało ciepła. -
W pociągu większość pasażerów nosi maseczki pod brodą lub zupełnie zapomina o tym obowiązku
Tak oto rozpoczynają się nasze wakacje w stolicy Małopolski, regionu o najwyższej liczbie zakażonych koronawirusem w Polsce na początku sierpnia. -
Przez kilka lat byłam szczęśliwa. Aż pewnego dnia mój chłopak powiedział, że będzie miał dziecko z inną
Nie wiem, co stałoby się ze mną, gdybym nie trafiła na fantastyczne kobiety, które dały mi wsparcie -
Ciałopozytywność. Jako osoba bardzo szczupła ciągle słyszę komentarze na swój temat, choć o nie wcale nie proszę
Chwała wam za temat ciałopozytywności. Nie mam obsesji ważenia się, nie wiem, jaki mam obwód ud, pośladków czy talii. Nie wiem, ile kalorii dziennie przyswajam, bo jem to, co lubię i co mi smakuje. Ale co się nasłucham, to moje.