-
Największe oszustwo w historii literatury. Rudnicki o Kosińskim
W jednej z wymyślonych scen topią go w kloace, Kosiński utopił w kloace tych, dzięki którym przeżył. Dzięki ich po chłopsku rozumianej tolerancji "to wprawdzie Izraele, ale też ludzie, prawda?". Utopił ich tylko i wyłącznie dla nakładu. -
Ginczanka to poetka, nie nowa woda mineralna! Rudnicki odkrywa najjaśniejszą gwiazdę przedwojennej literatury
Okrzyki: "Żądamy ghetta dla Żydów!", przyjmuje z dumną wyższością. Potrafi też być cool, na bal maskowy do Hotelu Europejskiego przychodzi z walizką z napisem "Jutro na Madagaskar". Na szmalcowniczce zemści się w ostatnim, genialnym wierszu. Zuzanna Ginczanka, poetka, którą zachwycał się Tuwim. -
Lucian Freud, wnuk Zygmunta i najdroższy malarz świata. Albo penis, albo pędzel [RUDNICKI]
W połowie lat 90. miała wyjść biografia Luciana Freuda, przez niego autoryzowana. Przeraził się, kiedy ją przeczytał, wstrzymał publikację. Inny dziennikarz składać zaczął szkielet jego życiorysu, Freud nasłał na niego paru gangsterów, aby odwiedli go od tego pomysłu. -
Sypiając z wrogiem. Seks pod okupacją
W Warszawie tylu Niemców paradowało po ulicach z prostytutkami, że nie wiadomo było, czy to jakiś pionierski Międzynarodowy Dzień Seksu, czy okupacja. Wychodzi na to, że my, Polacy, przelewaliśmy wtedy krew, a oni, Niemcy, spermę. A wiele Polek brało czynny udział w ruchu oporu, tym miarowym, biodrami.