-
Superupał Polski. O urokach grania wtedy, gdy nawet na chodzenie nie ma siły
Stadion jako wielka hala z klimą albo koniec grania - tysiące małych klubików, które o podgrzewanej murawie na zimę i w pełni klimatyzowanej arenie na lato mogą jedno pomarzyć, zakończy swój żywot. -
Reprezentacja Polski nie zasłużyła nawet na gwizdy, jej się należy bojkot
Krótkie wakacje od futbolu w tym roku raczej przybierają postać intensywnej detoksykacji. -
-
Skoro Ruch wrócił, to może skończy się kaczyzm
Nie wierzyłem, że tego dożyję. A teraz zblazowane gwiazdeczki naszej ekstraklasy zderzą się ze śląskim żywiołem i mogą srodze zdziwić. -
Szybcy i wściekli, czyli pojawił się powód, by jeszcze trochę pożyć
Nawet nie same wyniki polskich 17-latków robią takie wrażenie co gra naszej reprezentacji, która jest namiętnym zaprzeczeniem katarskiej strategii Czesława Michniewicza. -
Trójbij na trawie, szczęście na lodzie
Awantura podczas finału Pucharu Polski rozeszła się po kościach, a mnie, zblazowanemu kibicowi, zawsze w takich chwilach żal, że w piłce nie obowiązuje przepis rodem z NHL - jak się chłopaki chcą prać po mordach, nie należy im przeszkadzać, dopóki obaj stoją na nogach. -
Historyczny koniec turystyki polskich klubów piłkarskich
Nie mam wyjścia. Po tym, co zrobił Lech we Florencji, muszę nieco nieoczekiwanie poodszczekiwać. -
Krótki pokaz tego, jak nie oglądać bramek
"The Poznań" - od czwartkowego wieczoru definicja tego międzynarodowej sławy pojęcia uległa doprecyzowaniu. -
Praska wiosna
Kiedy w lewym górnym rogu ekranu zobaczyliśmy dwie dwójki - tę oznaczającą, że jeszcze nie minęła trzecia minuta meczu, i tę, która wyznaczała liczbę goli dla naszych rywali, mój siedmioletni syn zapytał, czy Polska już kiedyś przegrała dziewięćdziesiąt do zera. -
Rzecz niepospolita
Och, jakby to było pięknie, gdyby zawsze było tak zwyczajnie. Mamy drużynę, która coś tam wygrywa w pucharach także na wiosnę -
Piotr Żyła przywrócił skokom czar
Zrobił to jednym skokiem, jak przystało na mistrza nieprzewidywalności, w stylu romantyczno-łotrzykowskim, a potem rozbrajająco przyznał, że tego skoku nie pamięta. -
"Welcome wos piknie", bo za oceanem jak u siebie
"W dawnych czasach, gdy świat rządził się jeszcze prawem boskim, wszyscy ludzie na świecie byli Polakami" - mój ulubiony cytat z ulubionego dramatu Doroty Masłowskiej odżył w weekend za sprawą trzeciego polskiego weekendu Pucharu Świata skoczków narciarskich. -
Brawo Kulesza, wreszcie koniec piłkarskich heheszków
Santos to dobre nazwisko. Prezes Cezary Kulesza dał Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek - trener co prawda nie z Polski, ale przecież psychopatrioci nie będą kwestionować oddania kadry narodowej pod opiekę Świętym. -
Dawać tego Petkovicia na selekcjonera! To niemal cud, że mamy taką szansę
Albo czegoś nie rozumiem, albo polska myśl szkoleniowa nadaje się już tylko do muzeum poronionych idei na dział fenomenologia niemocy. -
Sportowiec roku
Dawidzie Kubacki, jesteś moją aspiryną, jesteś jak barszczyk na kaca, nie tego noworocznego (akurat przeżyłem pierwszego w dorosłym życiu sylwestra bez gazu), ale na ciężką pomundialową glątwę. -
Mundial bez końca
Nie mogę wiedzieć, czy to był najlepszy finał mundialu w historii, ale na pewno w życiu nie widziałem lepszego, czyli co najmniej od czterdziestu lat na koniec turnieju nie dostaliśmy takiego prezentu. -
"Paradoks Czesława" i koniec baśni
I oto w środowy wieczór nabrał pełni barw "Paradoks Czesława". Okazało się bowiem, że nie mieliśmy nic do powiedzenia tylko w meczach z dwoma najlepszymi drużynami na świecie. -
Chwileczkę, nie urodziłem się w San Marino
Owszem, z Francją pokazali, iż grają lepiej niż na przykład ja. Odnoszę jednakowoż wrażenie, że właśnie z tej przyczyny co do jednego zostali milionerami, zaś ja muszę pisać o nich felietony, żeby uciułać na czynsz. -
Druzgocząca radość
Ten awans cieszy mnie jak dodatkowe siedemset milionów dla TVP. W obu przypadkach to nagroda za solidność i rzetelność. -
Laga mistrzów
Za sprawą Wojciecha Szczęsnego poczułem błogi spokój dalece wcześniej, niż stał się bohaterem meczu - uspokoił mnie jego piątkowy wywiad, w którym cierpliwie tłumaczył, dlaczego jest głównym rozgrywającym naszej reprezentacji.