-
Zatrzymać Strzępkę! Kulturowa misja wojewody Radziwiłła
O ile mogę zrozumieć u pana wojewody mieszczańską niechęć do karykatur i arystokratyczną troskę o klasykę dramaturgii, o tyle zastanawia mnie określenie "antykultura". -
Jarosław Kaczyński gra w głuchy telefon. Co usłyszymy na końcu?
Zabawa w głuchy telefon tym bardziej jest udana, im bardziej tekst wypowiadany przez ostatniego uczestnika odbiega od tekstu pierwotnego. -
Nareszcie wojtylianie dostali broń, by walczyć z odjaniepawlaczami. Dał im ją Kaczyński
Uwaga, antywojtylianizm. Karkołomne konstrukcje słowne prezesa PiS. -
Święte drewno. Na konkursie Lasów Państwowych zyskały przede wszystkim instytucje kościelne
"Drewno - niezwykły surowiec i synonim ekologicznego stylu życia" - tak brzmi pierwsze zdanie informacji o konkursie. Po pierwsze, raczej nie synonim, ale symbol. -
"Módl się za nami grzecznymi" obraża, za to "chrystoteka" - nie. Jak się w tym rozeznać?
W naszym katolickim kraju nie ma miejsca na psikusy. Jest miejsce na dobre uczynki -
W teatrze Ziobry. Moje belferskie serce cieszy się, kiedy oglądam wystąpienia pana ministra, prokuratora i prezesa w jednym
Do wypowiedzi Ziobry trzeba przyłożyć lupę, żeby dostrzec, że zmiana ról pozwoliła mu na dostęp do nieco innych argumentów. -
A może wiceminister zdrowia to nasz ptak Dodo? Tak, z "Alicji w Krainie Czarów"
"Mów pan po ludzku! - przerywa mu Orlątko. - Nie rozumiem nawet połowy z tych słów i obawiam się, że pan sam ich nie rozumie" -
Danina Sasina. Wicepremier uczy poezji, lekcja pierwsza: rym
Danina funkcjonowała w starożytności i średniowieczu. I oto dziś, z archeologicznych mroków wydobył ją wicepremier Sasin. -
Marznij dla innych. Za apelem premiera o "autoreglamentację" węgla stoi Sigmund Freud
Jak wykazać się patriotycznym altruizmem, a przy okazji uratować gospodarkę i pomóc panu premierowi -
Co widzi prezydent, gdy patrzy na przekop Mierzei? O grzechu dosłowności
Duda mówi nam, że mamy rozumieć przekop Mierzei symbolicznie, ale de facto każe nam go rozumieć alegorycznie. Ogranicza bowiem interpretację tego symbolu do jednej, zgodnej z kodem patriotyzmu. -
Skoro Lech Kaczyński był jak Prometeusz, to kim jest jego brat? Mitologia grecko-polska
Na szczęście twórcy filmu "Prometeusz polski. Lech Kaczyński i Gruzja" wyjaśnili znaczenie tytułu. Twierdzą, że chodzi o profetyczne zdolności Lecha Kaczyńskiego i takie same zdolności sugerowane przez imię mitycznego tytana. -
"Cóż jest winna moja żona, że się we mnie zakochała, a ja w niej?". Teledramat z Kurskimi czyli znów disco polo
"Cara mia! Mia cara!/ To przesadna, straszna kara!/ Winna moja prezesura,/ żeś ty dziś domowa kura" - Rusinek sprawdza, czy wywiad z Jackiem Kurskim da się przerobić na piosenkę disco-polo -
Polska Polska zza łańcuchów patrzy na Polskę zwykłą
Pomysłodawcy zakładają, że przed patriotycznymi ławkami będą ustawiać się kolejki oczekujących, polskie rodziny 2+1, łaknące rekreacji i wypoczynku, a nade wszystko patriotycznego uniesienia. -
Ryba jest śnięta, a pies się nażarł i zdechł. Ludzkie słowa dla zwierząt
Czemu akurat w części nowożytnej Europy zwierzęta zaczęły zdychać, a ryby stawały się śnięte, choć wcześniej po prostu umierały? -
"HiT" to nie jest podręcznik. To najdłuższy felieton w historii polskiej felietonistyki
Z książki "Historia i teraźniejszość" Wojciecha Roszkowskiego dowiemy się więcej o autorze niż o historii. Poznamy jego upodobania, stosunek do innych narodów (zwłaszcza Niemców), Unii Europejskiej, Kościoła katolickiego czy namiętność do wykrzykników. -
Wszystkiemu winna metafora. Bo jak można spełniać lub realizować kamienie, choćby milowe?
Jeśli czegoś nie da się poprawnie powiedzieć, to wydaje się to także i w rzeczywistości niewykonalne. A to woda na młyn tych polityków, którzy uważają, że Polska nie powinna spełniać warunków Komisji Europejskiej. -
Rocky 2022. Dlaczego Instytut Pamięci Narodowej wciąż pozostaje wierny pięściarstwu?
Jeśli nazywamy kort imieniem polityka, z wykształcenia prawnika, który - o ile mi wiadomo - z tenisem niewiele miał wspólnego, to zaczyna to wyglądać na kult jednostki, charakterystyczny dla dyktatur. -
"W Ukrainie". Wielka draka o przyjazny przyimek
Rada Języka Polskiego zachęca do szerokiego stosowania składni "w Ukrainie" i "do Ukrainy". Podkreślam: zachęca. -
"Szynka jak za Gierka" i limitowany cukier. Co jada na kolację prezes PiS?
Nie ma się co dziwić, że język "dobrej zmiany" tak bardzo przypomina peerelowską nowomowę, bo politycy Zjednoczonej Prawicy żywią do tamtej epoki coraz bardziej otwarcie wyrażany sentyment. -
PiS - Polska instytutami stoi. Instytut Pokolenia, Instytut Strat Wojennych, Instytut De...
Dołączenie słowa "Rada" do nazwy Instytutu Strat Wojennych powoduje, że powstaje byt językowy będący szczególnym rodzajem rusycyzmu, a dokładniej: sowietyzmu.