-
Agnieszka Jelonek: Uciekamy - na wieś, na Teneryfę - a przecież nie jesteśmy w stanie uciec
"Trzeba wrócić, zmierzyć się z tym, co jest dla nas trudne, i zaakceptować efekt. Ucieczka nie likwiduje zagrożenia. Można się przed nim ukryć, ale ono nie mija". Rozmowa z Agnieszką Jelonek, pisarką, blogerką, dziennikarką i autorką scenariuszy. W styczniu ukazała się jej powieść "Trzeba być cicho" (wydawnictwo Cyranka). -
Maciej Stuhr: Będąc na granicy, zrozumiałem, że ci ludzie są skazani na śmierć
Uchodźcy stali się rozgrywką między dwoma narodami. My chcemy przetrzymać Łukaszenkę, a Łukaszenka nas. Mam jak najczarniejsze myśli dotyczące przyszłości tych uwięzionych pomiędzy uchodźców. Bo kto teraz splami swój honor? -
Rocznica stanu wojennego. "Matka Grzegorza Przemyka nie chciała żyć. Zapijała się do nieprzytomności"
"Dlaczego powiedziała do stojących pod jej drzwiami milicjantów, że nie ma do nich nienawiści i żalu, bo nie można mieć żalu do narzędzi"? W rocznicę stanu wojennego przypominamy rozmowę z Sandrą Korzeniak, aktorką, która zagrała w filmie "Żeby nie było śladów" Barbarę Sadowską, matkę Grzegorza Przemyka -
Joanna Concejo: Za długo by mi zajęło narysowanie tego, co mam w głowie. Zrobię to na ilustracji ostatecznej
- Najpierw musiałam pomodlić się do Bozi, ale byłam w stanie powiedzieć nawet dziesięć zdrowasiek, byleby usłyszeć bajkę. Wszystkie, które znam, znam od babci Ludwiki. Z ilustratorką Joanną Concejo rozmawia Dorota Wodecka. -
Anna Adamowicz: Dostałam po ryju i przerzuciłam się na poezję. Pomagała mi nie myśleć, gdzie jestem
W ostatnich miesiącach miewałam sytuacje, kiedy towarzyszyło mi poczucie, że powinnam się cieszyć, a nie umiałam. Ale poszłam na psychoterapię i dziś moja depresja jest w remisji. Dzięki temu umiałam już się ucieszyć z nominacji do Nagrody Szymborskiej. Rozmawia z poetką Anną Adamowicz. -
Wszystkie narody chcą mieć samobójców altruistycznych. Polacy są w tej kwestii stosunkowo łagodni
Część Polaków mówi: "Nie wariujmy, nie przesadzajmy, jesteśmy względnie bezpieczni jako członkowie NATO i Unii Europejskiej. Żadni >żołnierze wyklęci nie są nam do niczego potrzebni". Ale wtedy włącza się pierwsza część: "Tak? A co się dzieje dzisiaj na Ukrainie?". -
Dziennikarka "WO" z Usnarza: Marzną, mokną, głodują. Dorośli i dzieci. To widok nie do zapomnienia
My, ludzie, stojący w Usnarzu przed policjantkami i policjantami zastanawialiśmy się, co będzie, jeśli ktoś z ludzi stojących przed wojskami Straży Granicznej umrze. Kto ich pochowa? Gdzie? Pytanie jest straszne, ale zasadne.