-
Mizofonia. "Denerwują mnie dźwięki wydawane przez inne osoby. Robię się agresywna"
Kiedy słyszałam, jak moja koleżanka z ławki zajada soczyste jabłko, robiłam się agresywna. Potrafiłam jej powiedzieć, że jest niewychowana lub nawet wyrwać jej jabłko i wyrzucić do kosza. Im byłam starsza, tym robiło się trudniej. -
"Mam wrażenie, że zięć tresuje wnuka, a moja córka biernie się temu przygląda"
Córka w ogóle nie chce rozmawiać o sytuacji w domu. Jej zdaniem, mąż świetnie dba o nią i ich dziecko. Nie wiem, czy jest aż tak zaślepiona, czy może on ją czymś szantażuje? -
"Partner z niego fatalny, ale ojciec wspaniały. Mam wątpliwości, czy zgodzić się na opiekę naprzemienną"
Wiadomo, że najważniejsze jest dobro dziecka, a ja nie mam pojęcia, jak synek odbierze takie przekazywanie go co tydzień. Jakbyśmy się wymieniali bagażem. -
"Wiem, że po 35 latach małżeństwa trudno o motyle w brzuchu, ale żeby od razu się rozstawać?"
Choć żona się wyprowadziła, to co miesiąc pobiera sobie kasę z mojego konta. Odkąd zgodziłem się na jej finansowanie, nasz kontakt się urwał. Nie dzwoni, nie odbiera telefonów ode mnie. -
Zostałem zwolniony, ale codziennie wychodzę do pracy. Nie mówię bliskim, że wszystko się posypało
Zlikwidowali moje stanowisko i tyle. Miałem poukładane życie, lubiłem to zajęcie. W jeden dzień wszystko się zawaliło. -
Nie wiem, czy nazwać to pechem, czy karmą, ale przyciągam dziwnych facetów. Znów przestrzeliłam
Boję się, że mimo złych doświadczeń znów zaufam, znowu będę miała nadzieję i jak zwykle zostanę sama. Może za bardzo chcę z kimś być? -
Porzuciła mnie żona. Nie dla kogoś, ale dlatego, że "nic nas już nie łączy"
Nie porzuciła mnie dla kogoś, porzuciła mnie, bo "miała już dość". Czego dość? Nowego samochodu, co trzy lata? Zakupów? SPA z koleżankami? Ale do tego nie jest jej potrzebny mąż, wystarczą pieniądze. -
Powiedziałam córce jedno zdanie za dużo i od roku nie widziałam wnuków
Powiedziałam córce, że myśli tylko o sobie, a telefon, to chyba kocha bardziej niż własne dzieci. Obraziła się i tyle ich widziałam. -
Planowałam "bezdzietne" wesele. Przyjaciółki poczuły się urażone
Lubię dzieci, ale wydaje mi się, że wesele to nie miejsce dla nich, zwłaszcza że nie planujemy imprezy bezalkoholowej. Moje przyjaciółki postawiły sprawę jasno: wesele z dzieckiem albo nie przyjdą. -
Córki wiedzą, że ich mama była dla mnie ważna. Założyły, że już do końca swoich dni zostanę sam
Od 19 lat jestem wdowcem. Żona zmarła na raka jajnika. Zostałem z trzema córkami, najmłodsza szła do pierwszej klasy podstawówki. Teraz znalazłem partnerkę i nie spodziewałem się takiej reakcji córek. -
Pomagam przy wnukach, jak potrafię, ale nie jestem zawodową nianią. Córka tego nie rozumie
Swoje dziecko już odchowałam. I chyba mi to nie wyszło, bo mam wrażenie, że córka mnie nie szanuje. Ciągle słyszę tylko narzekanie. -
Kolejni partnerzy chcieli mnie, ale bez dziecka. Dlatego tym razem syn "został w szafie"
Obawiam się, że swoją nieszczerością zniszczyłam nasz związek. Bałam się, że prawda go zniechęci. -
Czy można jednocześnie kochać i nienawidzić? To pytanie zadaję sobie od piętnastu lat małżeństwa
Na początku małżeństwa jego kiepski humor, ciszę próbowałam wytłumaczyć swoim zachowaniem. Analizowałam. Coś źle powiedziałam, zrobiłam, nie zrobiłam? Słyszałam: "Domyśl się". To się domyślałam. -
Pierwszy raz pojechaliśmy ze znajomymi na wakacje. Pożałowałam, kiedy zaczęli wychowywać moje dzieci
Pierwszy raz pojechaliśmy z kimś na wspólne wakacje i dla mnie najpewniej ostatni. Usłyszałam od znajomej, że ten pobyt, to dla niej kolejne potwierdzenie, że posiadanie dzieci to głupota. -
Przyjaciółki zaproponowały wyjazd na wakacje. One wypoczęły, a ja robiłam za opiekunkę dla ich dzieci
Z partnerem rozstałam się w maju. Dziewczyny mnie pocieszały, wspierały. Zaproponowały, żebym pojechała z nimi na wakacje do Chorwacji. One całymi rodzinami, a ja sama. Pomyślałam, że to świetny pomysł. Lepiej mieć przy sobie osoby, które lubisz niż jechać z obcymi ludźmi. -
Czy dobra córka oddaje chorą matkę do domu opieki? Szukam argumentów na nie, ale moja frustracja rośnie
Zaczęło się niewinnie od czajnika pozostawionego na gazie, wyjścia na miasto bez zamknięcia drzwi do mieszkania, mylenia słów. Tłumaczyłyśmy to sobie z siostrą wiekiem mamy, do głowy nam nie przyszło, że to początki choroby Alzheimera. -
Nie jest komfortowym życie, gdy była żona czai się gdzieś za rogiem i dubluje twoje wybory
Czasami czuję się, jakbym miał cichą stalkerką. Moja była żona obserwuje, co robię i nie chce być gorsza. -
To były najkrótsze wakacje w moim życiu i nigdy nie byłam taka szczęśliwa. Wreszcie się zbuntowałam
Właśnie wróciłam z najkrótszych wakacji mojego życia. Właściwsze będzie użycie słów, uciekłam z wakacji. Bo rzeczywiście tak się stało -
Marzy mi się samodzielny wyjazd. Nie chcę już być fundatorem atrakcji dla innych uczestników wakacji
Odkąd byliśmy narzeczeństwem, zawsze jeździmy na wakacje większą ekipą. Czuję, że znajomi nas wykorzystują, ale mąż nie przyjmuje tego do wiadomości. -
Przed ludźmi udajemy zgodne małżeństwo. Na co dzień żyjemy jak obojętni sobie sąsiedzi
Kiedy myślę o swoim małżeństwie, to nasuwa mi się jedno słowo: niedopasowani. Od początku byliśmy jak dwie równoległe drogi, których nie połączy żadne skrzyżowanie.