-
Były różne rządy w Polsce, ale z taką pogardą wobec pedagogów się nie spotkaliśmy
Na szczęście uczniowie i uczennice nie korzystają tylko z jednego źródła. Są lekcje, na których uczymy odróżniać fake news od autentycznej informacji. Więc z góry wiadomo, że szkoda papieru na pięćset stron podręcznika do HiT. -
Żeby władza nie prześladowała, wystarczy w szkołach nie mówić "nie" jej głupocie antycywilizacyjnej?
Czy polska szkoła jest wolna i dyskursywna na miarę współczesności? Czy kuratorzy zachęcali do uroczystości przypominających wstąpienie Polski do Unii Europejskiej? Czy na lekcjach o Zagładzie mówimy prawdę? Czy proponuje się dni tolerancji choćby w postaci "tęczowego piątku" czy dni antyrasizmu, aby już nikt nigdy nie odebrał sobie życia z powodu prześladowań grup mniejszościowych? -
W resorcie ministra Czarnka dominują pokazowe wizytacje i działania na przeczekanie. To się czuje
Dlaczego minister Czarnek podważa sens zorganizowania, choćby do zakończenia roku szkolnego, lekcji w systemie ukraińskim? Owszem, uczniowie w wybranych placówkach łączą się online, ale jakże ważne byłoby podkreślenie rangi i potrzeby takiej edukacji, w której przecież mieści się istotna część wiedzy i kultury ukraińskiej, kontynuacja języka oraz bliskość ojczyzny. -
Wśród pamięci koszmaru i napięcia wojennego, trzeba przywrócić wartości demokratycznej edukacji
Przybyły do nas miliony ludzi, które tworzą może swoją nową przestrzeń życiową: w Polsce, we Włoszech, w Niemczech. Ale to, gdzie będzie ich miejsce zależy od ich wyboru i szans powrotu do wolnej kiedyś Ukrainy. -
Nasz bunt zmienił się już tylko w krzyk o honor bycia nauczycielką, nauczycielem
Wydarzenia ze strajku nauczycieli w konfrontacji ze skrzynką Dworczyka układają się teraz w pewien ciąg. Pierwszy tydzień straży strajkowej był bardzo żywiołowy, a przekonania o zwycięstwie silne. Rozmowy, wsparcie ze strony rodziców, oflagowane szkoły - nieugięta wola i optymizm. Nikt nie sądził, że ktoś nas gdzieś popycha - wynajęty troll, hejter, że będą fałszywe sondaże, manipulacja rodzicami. -
Co Kaczyńskiemu nie pasuje w różnorodności świata i jego rozwoju?
Jednym z zabiegów umacniania demagogii rządzących było i jest permanentne pustoszenie zasad szeroko rozumianej międzyludzkiej komunikacji. Dziesiątki przećwiczonych w tym procederze posłów PiS-u i członków rządu z niezwykłym szyderstwem dzień w dzień demolowało język, pozbawiając słowa sensu. -
Nie bójcie się. Przecież wystarczy się nie wychylać, nie protestować i wszystko się ułoży
Czytacie Szymborską, Miłosza, Tokarczuk. Zaczekajcie - damy Wam nowych artystów i autorów. Bo to prawda, kulturę też chcemy przejąć, no ale to jest oczywiste, kiedy buduje się nowe imperium - ironizuje czytelniczka, opisując szkolną rzeczywistość. -
Rząd ucieka przed odpowiedzialnością i popycha część społeczeństwa w kierunku wyboru: choroby lub śmierci
Dlatego czekaliśmy na konkretne wytyczne przede wszystkim w sprawie osób niezaszczepionych, żeby dać poczucie bezpieczeństwa i pewności uczniom i uczennicom. Czekaliśmy na wyraźną decyzję o ograniczeniach epidemicznych. Spodziewaliśmy się również przekonującej, naukowej kampanii społecznej, wyraźnego działania wskazującego, że władzy zależy na ludziach. Ale rząd przyjął kunktatorską taktykę. -
Godność nauczyciela określa się także przez niedyskutowalne partnerstwo w układzie urząd-szkoła
Wiele osób uczących w szkołach przeżywa obecnie kryzys i frustrację z tego właśnie powodu, że kiedyś poświęciły się serio swojemu zawodowi, a teraz muszą tracić siły na przeciwstawianie się groźbom i nieudacznictwu władzy. -
Dlaczego katecheci nie przeciwstawiają się stosowaniu niechrześcijańskich metod wobec bezbronnych ludzi?
Do polskich szkół chodzą niedawni uciekinierzy z Czeczenii, Białorusi, inni cudzoziemcy. Co mamy odpowiedzieć im i wszystkim uczniom, kiedy pytają, dlaczego inne rodziny nie mogą przedostać się do ośrodków uchodźczych w Polsce? Czy nakręcana przez PiS nienawiść wobec tych ludzi za chwilę nie pojawi się w szkołach? - pyta nauczycielka. -
Szkoła jest rozwojem, a nie konstruktem politycznym PiS-u, IPN-u i Ordo Iuris
Szkoła jako instytucja nie może udawać, że lektury kardynała Wyszyńskiego, Jana Pawła II czy Zofii Kossak-Szczuckiej są ważniejsze niż tekst notorycznie łamanej przez PiS i prezydenta Dudę konstytucji, Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej czy treści konwencji stambulskiej.