-
Obejrzałam "Dojrzewanie". Jak to jest, czuć się najmniej atrakcyjnym chłopakiem w szkole?
Czy wreszcie wysłuchamy z uwagą opowieści naszego nastolatka, dlaczego pani od polskiego albo Kaśka z 3b "jest głupia"? -
Lekarze 80 plus: Trzeba lubić ludzi
Czy gdybym mógł wrócić czas, pracowałbym mniej? Nie umiem powiedzieć. Poczucie, że jestem potrzebny chorym, było dla mnie najważniejsze. -
"Pięknie słuchał". Przy Kapuścińskim jego rozmówca czuł się najważniejszy na świecie
Poważnie traktuję jego nauczanie: "zanim napiszesz jedną stronę, przeczytaj sto". -
Ludzie mówią: "Mój eks jest toksykiem!". A to obelga przebrana w ciuszki pseudonauki
Relacje są bazą codzienności. Jak nie mamy dobrych, to szukamy jakichkolwiek. Toksyczne mają tę zaletę, że są. Najgorsza jest pustka, samotność. -
Harvard może być za darmo. Ale niektórym dzieciom esej pisze mentor. Jak dostać się na studia zagraniczne
Młody Polak, mający ambicje i marzenia, by uczyć się w prestiżowej zagranicznej placówce edukacyjnej, niekoniecznie musi mieć gruby portfel. -
Mieszkam z matką. Choć wiem, że na Tinderze mnie to przekreśla
Synowie 26 i 30 lat mieszkają z nami. Ja obiad codziennie ugotuję dwudaniowy, gdzie by taki mieli? Parówkami mają się żywić? Tu mamy swoje jajka, warzywa, cała piwnica moich przetworów. -
Czy "Minghun" to kontynuacja "Zielonej granicy"? Odpowiem z perspektywy osobistego doświadczenia
Tak się składa, że - podobnie jak główny bohater filmu "Minghun", Jurek - mam dzieci pół polskie, a pół niepolskie. -
"Apteka 36,6 finansowała nasz dom dla uchodźców. Kazano ją zamknąć". Czy słusznie?
Fundacja Humanosh im. Sławy i Izka Wołosiańskich, założona w 2020 r. przez Katarzynę i Piotra Skopiec, prowadzi w Polsce dwadzieścia trzy "Mirne Domy". -
Rosyjski żołnierz chwali się żonie, że ukradł na wojnie buty New Balance. "Używane, ale ładne"
Rosyjscy żołnierze byli przekonani, że interwencja potrwa krótko i będzie dla nich bezbolesna. Skupiali się na tym, żeby ukraść, ile się da. -
Czy pluskwy w akademiku są ok? I dlaczego rektor z nami nie rozmawia?
Prof. Blikle: Dorobiliśmy się profesorów, którzy dopisują swoje nazwisko do prac młodszych kolegów - co nie tylko jest niesprawiedliwe, ale też blokuje wiele młodych karier -
"Po omacku" - to częsty sposób wybierania kierunku studiów. O drodze na uniwersytet
- Kiedy zaczynałam karierę na uczelni w '78 roku, na naszym wydziale było dwadzieścia osób na roku. Obecnie jest sto dwadzieścia. To są nieuchronnie inne relacje. -
Nie da się? Otóż da się. Wywrotowcy w szkole uczą, jak lubią i chcą
Nauczyciele z wizją i pomysłami na coś więcej są wyzwaniem, ale też szansą na rozwój. -
Znajomości zawarte dzięki wolontariatowi mają szczególny potencjał
Prezes Akademii Rozwoju Filantropii: Nie dawałabym punktów za wolontariat przy rekrutacji do liceum -
Pomysł na ojcostwo. Wejść na Śnieżkę w stroju Olafa. I już nie prosić o pieniądze
Wsparł nas cały okręt bliskich ludzi, ale wszystko ma swój koniec. Nie mogę przecież znowu prosić tych samych ludzi, znowu i znowu. -
Jak zmienić szkołę od dołu? Przede wszystkim dostrzegać ucznia: jak się ma, jak rośnie, kim jest
Klasa średnia, jeśli decyduje się posłać dziecko do publicznej placówki, często próbuje "hakować system". Czyli niby być w publicznym systemie, ale tak naprawdę w jego bardziej elitarnej enklawie. -
Całą rodziną składamy się na czesne. Żeby moje dzieci nie przechodziły piekła publicznej szkoły
W podstawówce moje dziecko kochało fizykę, w liceum mówi: Mama, nie wiemy, czy próbować przepisywać z tablicy, czy próbować zrozumieć -
Chcę małego Lewandowskiego. Wydają rocznie nawet 60 tys. zł. na dodatkowe zajęcia
Kopnij go! - krzyczała matka do swojego syna walczącego z innym chłopcem o piłkę -
Lekarz w sanatorium popatrzył na kartę i pyta: "Co to ta ataksja?". Nigdy w ogóle nie słyszał
Dlaczego na moją chorobę nie przysługuje sanatorium? Lekarze, chcąc mi pomóc, wpisują na skierowaniu jakieś inne choroby, których ja nie mam. -
"Potop" i "Dziady" całe przeczytałem. Jak radzi sobie ukraiński rocznik maturalny w Polsce
W Polsce w ogóle nie poszedłem do szkoły. Mama nie miała żadnych pieniędzy i cały czas płakała, bo moi starsi bracia zostali, żeby walczyć. Więc ja musiałem zacząć pracować. -
Bogowie z hospicjum są zmęczeni
Chłopiec jest w agonii. Matka i ojciec pijani. Muszę im powiedzieć, żeby w ostatniej chwili trzymali syna za rękę. Z Justyną Rutkowską, psycholożką przez 15 lat pracującą w hospicjum, rozmawia Aleksandra Szyłło.