-
Potrawy z całego świata na kieleckim deptaku. Będą auta dobrze w Kielcach znane, ale i kilka nowości
Na kieleckim deptaku znów można się zajadać potrawami z całego świata. Rozpoczął się Street Food Polska Festival. -
Wiosna w gastronomii to między innymi szparagi. Żorż sprawdza, jak są podawane w kieleckich lokalach
Wiosna w gastronomii to między innymi szparagi. Coraz więcej kieleckich lokali wprowadza to warzywo do sezonowego menu. Ponieważ szparagi bardzo lubię, to postanowiłem przejść się do kilku lokali, by sprawdzić, jak też są podawane. -
Wymienia się je wśród naszych narodowych potraw. Żorż odwiedził lokal, gdzie pierogi klejone są na zamówienie
Chińczycy wymyślili wiele rzeczy, które pchnęły świat do przodu, takie jak proch, papier, druk czy kompas. Ale dla mnie największym ich wynalazkiem pozostaną jednak pierogi. Imieniem człowieka, który wpadł na zamknięcie dowolnego farszu w cieście, powinny być nazywane szkoły, drogi i lotniska. -
Wiosna! Nie tylko w przyrodzie, ale i w restauracjach. Coraz więcej lokali przedstawia nowe, lżejsze menu
We Fragoli już nastąpiła zmiana, zniknęły niektóre pozycje, które święciły tryumfy zimą, a na ich miejsce wskoczyły dania, które mają nam towarzyszyć w najbliższych miesiącach. -
Menu obfituje w klasyki polskiej kuchni. Tylko czy jedzenie nadal jest tak dobre jak kiedyś?
We Wrzosowym Bufecie nie byłem kilka lat. Zmienili się w międzyczasie właściciele, a lokal na szyldzie ma nawet dopisek "Nowy", byłem więc ciekaw, czy jedzenie tam nadal jest tak dobre jak kiedyś. -
Żorż po świętach miał ochotę na azjatycki detoks. "Wywary w Kusa są dużo lżejsze niż np. w Sushiya"
Zmęczeni żurkiem, sałatką, mazurkami czy innymi pasztetami? To może azjatycki detoks? Na przykład w Kusa Sushi na placu Wolności. -
Niezwykła akcja kieleckiego lokalu. Można tam nie tylko zjeść, ale też "zawiesić obiad"
Kiedy jakiś czas temu na Paderewskiego otwierała się KluboKawiarnia SENIORita, pomyślałem, że kiedyś tam zajrzę. Jednak mimo pięćdziesiątki na karku w sercu mym ciągle maj (cytując klasyka), za seniora się nie uważam (wolę oglądać pięćdziesiątkę w zimnym szkle niż w metryce), więc jakoś specjalnie się nie spieszyłem. -
Żorż zjadł dobre śniadanie w Kielcach. "Kanadyjski drwal by się tym nasycił"
Sobota, ciepło, słoneczko świeci, zero zobowiązań i masa wolnego czasu. Czy dzień może się zacząć lepiej? Może, jeśli dołożymy do tego wszystkiego dobre śniadanie. -
Pora na ramen. Żorż radzi zapoznać się ze smakami Kraju Kwitnącej Wiśni
Jakoś tak wyszło, że dziś znowu o sushi i ramenie, ale (rym niezamierzony) mam usprawiedliwienie. Otóż ostatni tydzień spędziłem z Sekcją Degustacyjną na Podlasiu. -
Często jak pizzerie otwierają się w Kielcach lokale z sushi. Sprawdzamy jeden z nich
Mam ostatnio wrażenie, że równie często jak pizzerie otwierają się w Kielcach lokale z sushi. Jednym z takich niedawno otwartych lokali jest Sushi Lab na Zagnańskiej. -
Żorż od dawna słyszał o tym lokalu. W końcu pojechał i uznał, że to dobre miejsce na obiad
Od dawna słyszałem o tym miejscu bardzo pozytywne opinie, fajnie prezentowały się ich dania na zdjęciach, więc w końcu wsiadłem w auto i udałem się na Ślichowice, gdzie mieści się lokal Kielecki Talerz. -
Żorż odwiedził kultowe pizzerie, które pamiętają jeszcze czasy PRL-u. W naszym regionie też takie znalazł
Lokale Kielce. Zastanawialiście się kiedyś, skąd się w Polsce wzięła pizza? Urodzeni po 1990 roku pewnie powiedzą: no przecież zawsze była. Jednak dla mojego pokolenia nie jest to wcale takie oczywiste. -
Food truckowcy z Rzeszowa. "Ceny u was w restauracjach więcej niż bardzo dobre"
Wpadli do nas ostatnio koledzy food truckowcy z Rzeszowa, by porozmawiać o nadchodzącym sezonie. Ustaliliśmy, że spotkamy się w jakimś lokalu gastronomicznym. Koledzy poprosili tylko, by była tam kuchnia polska i parking w pobliżu. -
Tam spróbować można prababci włoskiej pizzy. Smakuje zupełnie inaczej
Lacjum uważane jest za kolebkę starożytnego Rzymu. Gurmandziści kojarzą jednak ten region z zupełnie innego powodu. To miejsce, w którym narodziły się tak słynne dania jak chociażby pasta alla carbonara, saltimbocca czy fettucine alla Romana. I pinsa. -
Żorż lobbuje za ogródkami zimowymi w centrum Kielc, a przy okazji w tym lokalu chwali nie tylko śniadania
Lokale Kielce. O MeetMe Cafe na rogu Sienkiewicza i Dużej zrobiło się głośno pod koniec ubiegłego roku, kiedy obok lokalu powstał ogródek zimowy. Ponieważ nie jestem przesadnym fanem ciastek, wybrałem się tam na śniadanie. -
Spróbował smash burgera. "Zajadałem, aż mi się uszy trzęsły"
Setki zjedzonych burgerów sprawiły, że nie jest to obecnie mój podstawowy wybór, jeśli chodzi o street food. Niemniej od czasu do czasu lubię bułę z mieloną wołowiną zjeść. -
Ten lokal powstał ponad 30 lat temu. Takiego klimatu nie da się kupić
Muszę się do czegoś przyznać. O ile kocham zakrapiane restauracyjne biesiady z przyjaciółmi, przy suto zastawionym stole, o tyle moim guilty pleasure są przydrożne bary i bazarowe budki z jedzeniem. -
Kieleckie lokale. Warto spróbować tego, co Majlo wymyślił
Dziś znowu troszkę pobiegam po naszym pięknym mieście. Najpierw udajmy się na Bodzentyńską, bo w lokalu Bajgle & Coffee pojawił się nowy burger. Nazywa się Majlo, od pseudonimu człowieka, który go wymyślił. -
Z tego lokalu Żorż wychodzi zawsze szczęśliwy i ma poczucie, że za rzadko wraca
Lokale Kielce. Są takie restauracje, do których wracając, mam poczucie, że robię to zdecydowanie zbyt rzadko. Do takich lokali należy Żółty Słoń. To według mnie zdecydowanie kielecki top restauracyjny. Wychodzę stąd zawsze szczęśliwy, a endorfiny długo hulają po organizmie. -
Test śniadań i kromek. Spróbował aż dziewięciu z dziesięciu dostępnych pozycji
W listopadzie pisałem Państwu o kapitalnych wegetariańskich daniach obiadowych w Fermencie. Wspomniałem wówczas, że kuszą mnie również serwowane tam śniadania i kromki. I dziś właśnie o nich chciałbym skrobnąć kilka słów, bo udało mi się spróbować aż dziewięciu z dziesięciu dostępnych pozycji.