-
To jest bar Miś na skalę naszych możliwości, porcje ogromne, a ceny wręcz przeciwnie
"Wiesz, co robi ten Miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest Miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym Misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to jest nasze, przez nas wykonane, i to nie jest nasze ostatnie słowo!" -
Żorż smakuje historię jak z filmu. I pizzę, której sława wyszła poza podwórko
Lokale w Świętokrzyskiem. To jest historia jak z amerykańskiego filmu. Tylko zamiast w garażu zaczęła się na podwórku. -
Ten food truck stacjonuje pod Kielcami. Ciasto robią z oryginalnej wenezuelskiej mąki kukurydzianej
Mieli ponadroczną przerwę, przez którą niejeden z nas cierpiał, ale... Wrócili! Co prawda tylko do końca marca, bo później będą jeździć na zloty ze swoimi tajskimi lodami, ale jest jeszcze trochę czasu, by znowu zajadać się doskonałymi arepami, empanadas i tacos. -
Żorż nie jest fanem bufetów na wagę, ale to miejsce poleca. "Kuszą, żeby nałożyć więcej, niż jesteśmy w stanie zjeść"
Wróciłem z Suwalszczyzny. Objedzony kiszkami, rybami i kartaczami. Normalnie poszedłbym na obiad inny od tego, co jadłem przez ostatnie kilka dni, ale... Ale na ulicy Sienkiewicza w Kielcach działa U Kucharzy Bistro. -
Małe, ale pełne smaków miejsce. Znakomite produkty, domowa atmosfera. "Zawsze z radością tam maszeruję"
Kolejne cztery dni na Suwalszczyźnie! Zbieranie materiałów do drugiej książki oznacza w moim przypadku spożywanie kilku posiłków dziennie. Kartacze, kiszka, ryby... Ale zanim wyjechałem, postanowiłem zrobić małe przygotowanie. -
Co może być lepsze od porcji pierogów? Sześć porcji pierogów! Tak Żorż pomyślał i domówił jeszcze kołduny
A było to tak. Poszliśmy z żoną zanieść do sztabu WOŚP książki na licytacje. Wracając, przechodziliśmy przez ulicę Kozią. I wtedy pomyślałem, że dawno nie byłem w Pierogowej Piwniczce, a pierogów to bym teraz zjadł. -
Dzień Bajgla Żorż uczcił w lokalu, w którym podają kanapkę Sloppy Joe, czyli Niechlujny Józek
USA dały światu wiele fajnych rzeczy, że wspomnę tylko coca-colę czy dżinsy, ale dla mnie ten kraj kojarzy się przede wszystkim z rozbudowaną sceną kanapkową. Podczas pobytów w Stanach zajadałem się różnymi wymyślonymi tam sandwichami, często odwiedzając miejsca, w których powstały. -
Nowości w znanej i lubianej pizzerii. Jest coś dla amatorów ostrej kalabryjskiej kiełbasy, krewetek i amerykańskiego rozbuchania
Kuchnia włoska w Kielcach kojarzy się zdecydowanie z dwoma daniami - pizzą i pastą. Niby każdy umie i może sobie zrobić w domu jakiś włoski makaron, ale w restauracjach i tak cieszy się on ogromnym wzięciem. Cóż, Polacy kochają kluski w każdej postaci. -
Żorż miał już przesyt kebabów. W Kielcach znalazł jednak takie, których smak różni się od innych
Jakieś dwa lata temu z dnia na dzień przestałem jeść kebaby. Nie, nie strułem się, po prostu poczułem przesyt. Od tamtej pory może ze trzy razy zdarzyło mi się kebab zamówić i nie czułem potrzeby, by powtarzać to częściej. -
Mają tam autorską kuchnię: Kapuściany Sztos, Krokietasy i chrzanówkę, która stawia na nogi. "Jedzenie pyszne, a porcje uczciwe"
Zmęczeni karpiem, barszczem i sałatką jarzynową? To dobrze, bo mam świetną wiadomość. Pod koniec listopada na Sienkiewicza między Dworcem PKP a ul. Paderewskiego ruszył lokal Słodko Gorzko. Znajdziemy w nim autorską kuchnię Izy Obratańskiej, znanej kielczanom chociażby z Monopolki oraz świetne drinki autorstwa latającego barmana - Stasia Kalinowskiego. -
Nie tylko karp na wigilijnym stole, ale też łupcie, garus czy woda śledziowa
Kiedy naczelna kieleckiej "Wyborczej" zadzwoniła z pytaniem, czy do świątecznego wydania magazynu przygotowałbym tekst o tym, jakie potrawy jada się w innych rejonach Polski, bardzo się ucieszyłem. Uwielbiam bowiem poznawać nowe potrawy, szukać ich historii, wiązać ze zwyczajami etc. -
Żorż poszedł na sobotni obiad, zjadł ulubiony barszcz i pyzy polane uczciwie tłuszczykiem ze skwarkami
Lokale Kielce. Jedną z moich ulubionych zup jest zabielany barszcz czerwony z ziemniakami. Kiedy więc zobaczyłem tę pozycję w menu jadłodajni AleSzama, wiedziałem już, gdzie zjem z córką sobotni obiad. -
Lubicie biesiadować przy zakąskach jak u cioci na imieninach? To miejsce wam się spodoba
Należę do tych osób, które idąc z kolegami do knajpy, szukają przede wszystkim dobrych zakąsek. Owszem, towarzystwo, w jakim się spożywa dary Boże, jest ważne, ale nie mniej ważne są właśnie lądujące na stole zakąski. -
Buongiorno! Bo dziś znowu po włosku. W tej restauracji makarony naprawdę warte są grzechu
Jakoś tak w niedzielę wszyscy u mnie w domu wstali z poczuciem, że zjedliby makaron. Dobra, zrobię. Tyle że okazało się, iż każdy ma ochotę na inne dodatki. Jak pomyślałem, ile przy tym będzie roboty, to mi resztki włosów stanęły dęba. -
Żorż smakuje śniadań w centrum Kielc. Już nie musi chodzić do amerykańskiej sieciówki czy baru mlecznego
Lokale Kielce. Pamiętam, jak jeszcze 10 lat temu, żeby zjeść w Kielcach śniadanie poza domem, trzeba było iść do amerykańskiej sieciówki lub baru mlecznego. Od tamtej pory zmieniło się wiele. -
Z makaronem na spacerze, czyli Żorż poszedł na włoski street food. To miejsce odkrył przypadkiem
Lokale w Świętokrzyskiem. Ostatnie dwa tygodnie było po japońsku, to teraz zmieniamy klimat i idziemy na włoski street food. A Presto odkryłem przypadkiem, przeglądając mapy w poszukiwaniu czegoś nowego. -
To kolejne miejsce, gdzie można spróbować ramenu. Od startu serwują kuchnię na wysokim poziomie
Pozostajemy w klimatach japońskich. Bowiem pora roku i pogoda za oknem wręcz zachęca, by odwiedzić lokal serwujący rozgrzewające i pożywne dania. Dlatego dziś zapraszam Państwa do wizyty w otwartym miesiąc temu lokalu Guru Ramen. -
Żorż doczekał się kolejnej restauracji japońskiej i chwali shabu-shabu. "To coś, czego w Kielcach jeszcze nie było"
Po latach posuchy, kiedy kuchnia japońska w Kielcach ograniczała się do sushi, mamy ostatnio wysyp miejsc z ramenem. Po sukcesie restauracji Aki czekałem, kto następny pójdzie w tym kierunku, bo przecież Japonia to nie tylko ramen i sushi, ale również mnóstwo innych ciekawych dań. I doczekałem się. -
Naleśniki smażą tam ogromne. Żorż dobrze zrobił, że tylko jednego zamówił na deser
Lokale Kielce. Przy ulicy Bodzentyńskiej 2, w miejscu gdzie kiedyś funkcjonował lokal Vegeteran 5, została otwarta naleśnikarnia La Crepas. Trafiłem tam przypadkiem podczas sobotniego spaceru. -
Żorż poleca to miejsce tym, którzy nie szukają restauracji z wyższej półki i lubią smażone ryby
Starzy kielczanie zapewne pamiętają smażalnię ryb na Żelaznej, a jeszcze starsi z sentymentem wspominają restaurację rybną na placu Obrońców Stalingradu, obecnie Wolności. Czemu o tym wspominam? Bo należę do osób, które bardzo lubią smażone ryby i zastanawiałem się, czemu nikt nie wpadł na pomysł, by takie sprzedawać w centrum naszego miasta.