-
Weekendowa fiesta varsaviana, cracoviana, plociana - wszędzie tak samo. Komunia wszystkich stanów i klas
To było na początku lat 90. Jeździłem wtedy w lipcu każdego roku do Warszawy na festiwal Jazz Warsaw Summer Days. Na bilety jakoś kasy starczało, gorzej było z noclegiem. -
Słucham tych pieśni z zadziwieniem pomieszanym z oczarowaniem. Są w ostatnich dniach moimi utworami do poduszki
Włączam sobie po dwie, trzy i nie mogę wyjść ze zdumienia, jak to się stało, że ten polski Żyd jest u nas kompletnie nieznany i że pamięć o nim przywraca nie rodzima, ale niemiecka firma wydawnicza Eda Records. -
Jeszcze przed pandemią rosnącą popularnością cieszyły się "gabinety przytulania". Bo dotyk to podstawowa ludzka potrzeba
Na tym ziemskim padole łez wcześniej czy później dotrze do nas - będących mieszanką materii i tchnienia - głos bez słów. Poczujemy się nim dotknięci, odbierzemy jako radość albo ból, pragnienie poddania lub odrodzenie. -
Bach na akordeonach i ulubiony uczeń Chopina
Bach "nie strumieniem, lecz morzem zwać się powinien". Tę opinię Beethovena w pełni potwierdza najnowsza płyta duoAccosphere, zawierająca akordeonowe wersje trzech koncertów na dwa klawesyny i orkiestrę Bacha. -
Straciłem ochotę na podróże, odkąd na Facebooku ludzie wrzucają zdjęcia i informują innych, co robili każdego dnia
Już nie jeżdżę na grupowe wyjazdy wakacyjne. Kiedyś w zasadzie tylko tak dało się wyjechać za granicę. -
Jeden z najznamienitszych polskich rodów i twórca kultowego Nikodema Dyzmy na nowo odkryci
"Saga rodu Czartoryskich" Zofii Wojtkowskiej to nie tylko porywająca propozycja dla miłośników historii i książkowych biografii, ale - jak słusznie określa ją sama autorka - historycznoliteracki spacer przez 500 lat dziejów Polski. -
"Panowie, śluby przełożyć, pogrzeby odwołać" - kto tak zwykł mawiać? Kogo Mad Maxem nazywa...
.. sir Neville Marriner, wielki brytyjski dyrygent? -
Najlepsza pora dnia, czyli koty niezauważalnie przejęły wieś. Nawet warszawiacy zwożą im frykasy i whiskasy
Lubię wstać o piątej rano. Dzień wtedy wydaje się dłuższy. Upaja mnie sytuacja, gdy od świtu jest ładna pogoda, a ja nigdzie nie muszę się spieszyć. -
Obu płyt słucha się, jakby każda minuta mała przynieść niespodzianki. Ruch, puls, bez zbędnego kombinowania, porywająco
Nie mylił się Andrzej Kosendiak, mówiąc, że nadszedł czas, żeby polską muzykę dawną przywracać nam i światu. -
Pandemia pokazała, że polski system oświaty jest bez sensu. I nic z tym nie zrobiono
W poniedziałek zestresowane dzieci wrócą do nauki stacjonarnej. Kilka miesięcy temu jeszcze tego chciały, teraz głośno mówią: NIE! Czego najbardziej się obawiają? Lawiny sprawdzianów, testów, odpytywań, wkuwania pamięciowego i uczenia pod testy - a więc boją się tradycyjnej polskiej szkoły, której nie potrafiliśmy zmienić. -
Dwie płyty, dwa pytania. 1. Kto jest Beethovenem XXI wieku? 2. Co sto razy lepiej robili u nas przed laty Marek i Wacek?
Teodor Currentzis ma tyle samo zwolenników co przeciwników. Pierwsi narzekają na jego szalenie emocjonalny styl, fryzurę i obcisłe dżinsy; drudzy czczą za indywidualne - wręcz ekstremalne - podejście do każdego wykonywanego utworu. -
Sporą część mojego dzieciństwa spędziłem na zabawie w wojnę. Trudno się dziwić
Była w pamięci dorosłych, którzy mi o niej opowiadali, znałem ludzi, którzy na niej byli, w szkołach robiono spotkania z byłymi żołnierzami, a telewizja co rusz emitowała filmy wojenne. -
On po prostu szalenie kocha gitarę, a ona czuje tę miłość. Dla mnie - bomba, a kto nie słyszał, ten trąba!
Świetną płytę podarował nam Mateusz Kowalski. "Polish romantic guitar" to wymarzony prezent dla wszystkich miłośników gitary klasycznej, a także dla tych, którzy dotąd nie przeczuwali, jak popularnym instrumentem na ziemiach polskich w XIX w. była gitara. -
Po roku siedzenia w domu postanowiłem wyjść do ludzi. Może nie jestem duszą towarzystwa, ale...
... pomyślałem, że ten rok bez koncertów, kina, teatru należy w końcu przerwać i wraz ze zluzowanymi obostrzeniami - które już majaczą na horyzoncie - zaplanować jakiś wypad. Poszedłem więc do sklepu z modą męską. -
Radość miesza się z melancholią, a wzniosłość z prostotą. Dwie płyty z muzyką w najlepszym polskim guście
Dziś o dwóch wydawnictwach: "Musica Libera" i "Trzy kwartety w najlepszym polskim guście". -
I wtedy, ilekroć szedłem za główny ołtarz, widziałem zakurzonego i zapomnianego Chrystusa. Tego z grobu. Leżał samotny
Próbuję doścignąć minione. Tak myślę, gdy nadchodzą święta. Wracam wtedy do czasu, gdy miałem osiem, dziesięć, może dwanaście lat. Wydawało mi się, że tamten świat będzie trwał bez końca. -
Wpadła mi w ręce stara książeczka wojskowa. Przypomniała, jak w młodości robiliśmy wszystko, żeby "nie pójść w kamasze"
Dziś mówi się, że to dlatego, że w tamtych czasach pójście do wojska było jednoznaczną deklaracją polityczną. Pewnie byli i tacy, ale ja nikogo takiego nie znałem. Po prostu żaden z nas nie chciał zmarnować sobie dwóch lat życia w armii. -
Byle jacy organiści, fałszywie śpiewający księża, nowe pieśni w stylu sakro polo. Czy muzyka w kościele jest potrzebna?
Ta płyta - choć niekolędowa - jest jak kolęda. Otula ciepłem i uspokaja. Odkąd ją dostałem, mam stale przy sobie. Włączam nie tylko wtedy, gdy chcę posłuchać dobrze wykonanej muzyki chóralnej, ale i wówczas, gdy potrzebuję duchowego pokrzepienia. -
W świecie mojej młodości nie wszyscy musieliśmy mieć kapsle, żeby w nie pograć, narty, żeby na nich pojeździć. Liczyła się wspólna zabawa
Ostatnio przeczytałem, że w Maroku są jeszcze sklepiki, w których nic nie ma. Pomieszczenie jest puste. Kupujący prosi sprzedawcę o to, co jest mu potrzebne. Ten wychodzi na zaplecze i przynosi zamówiony towar. -
Weinberg: życie odbite w muzyce. Aresztowanego przez NKWD przyjaciela musiał ratować Dymitr Szostakowicz
Płytę z muzyką kameralną Mieczysława Weinberga dostałem w prezencie od Joanny Popowicz, cenionej realizatorki dźwięki.