-
Spowiedź kibola Cracovii: Gdyby interesowała mnie piłka, zostałbym piłkarzem. My niszczyliśmy wroga
Niektórzy mieli takie maczety, że spokojnie mogły odciąć kończynę. Był przypadek, że koleś stracił rękę i wykrwawił się na miejscu. Ja robiłem wszystko, by nie zabić.