-
W tych opowiadaniach znajdziesz to, co w dzieciństwie przerażało cię najbardziej
"Ty, krwawe dzieciństwo" to brawurowe opowiadania dla tych, którzy jako dzieci przeczytali o jedną książkę za dużo. -
Kto bogatemu zabroni startować i zwyciężać? Mniejsza o sympatię biedaków
Tak bogacze mamią biedaków: nie podnoście nam podatków od zarobków, odpuśćcie te od spadków. A gdy przejmiemy władzę, sprawimy, że wszyscy będziecie takimi krezusami jak my. -
Nostalgiczna Thatcher była pierwsza w kolejce do demolki. Nam PiS zaoferował antynostalgię
Kiedy o politykę nostalgii oskarżano Margaret Thatcher, mogła dumnie powiedzieć, że wiktoriańskie wartości wpoiła jej babcia. Tymczasem w Polsce, kolebce "Solidarności" i kraju sukcesu transformacji ten trend jest chyba najsłabszy. -
Influencer to nie jest zawód dla osób podatnych na zranienie. Janek Strojny wylogował się z tamtego świata
Do nastoletniego influencera podbiega z krzykiem matka. "Odrabiasz lekcje? Jak to?! Najpierw obowiązki!". -
Po co napisano Biblię? To okrutny paradoks, że z ust żydowskiego premiera znów padają te same słowa
Idea paktu Boga z narodem legitymizowała Żydów. Stary Testament był narzędziem ówczesnej polityki historycznej. -
Roald Dahl w wersji turbo. Czegoś takiego jeszcze nie czytaliście
Do skończenia debiutanckiej książki namówił go ojciec, autor kryminałów. Dziś młodym włoskim pisarzem zachwyca się świat. Jego debiutancka książka już jest dostępna w Polsce. -
Był wybitnym pisarzem, "wiewiórką literatury". Z góry, z korony drzew widać więcej
Często się zakochiwał albo wierzył, że jest zakochany, albo udawał zakochanie. Prawie zawsze chodziło o fałszywe hrabiny. -
Propaganda nie działa. Dlaczego zatem autokraci różnych maści robią skok na niezależne media?
Media społecznościowe uniemożliwiają nam dostrzeżenie, w jakiej mierze to nasi przeciwnicy mają rację, a w jakiej głupi jesteśmy my sami. -
Koszmar poligloty. Co Chińczycy musieli zrobić z własnym językiem, żeby myśleć o panowaniu nad światem
Aby myśleć o podboju świata, Chińczycy musieli najpierw się z tym światem skomunikować. Co wymagało sporej pomysłowości -
Metawersum. Jeden wielki świat wirtualny już się rodzi czy jest marketingową ściemą Zukcerberga?
Do czego jeszcze oprócz grania może nam służyć wirtualny świat? Do spotkań towarzyskich i służbowych, do uczenia? A może do zabijania? -
Kaczyński, Orbán, Trump, Berlusconi, Putin. Witajcie w erze "autokratów 3P"
Czy czeka nas powrót do totalitaryzmu w XX-wiecznym stylu? A może będziemy żyć w milusich dyktaturach? -
Jak można nie sympatyzować z państwem, którego broni taki słodziak? Fenomen ukraińskiego psa Patrona
Ponieważ jest słodkim archetypem pieska (podobieństwo do Reksia rzuca się w oczy natychmiast!), mały Patron stał się ukraińskim towarem eksportowym. -
-
Kocham miejsca, w których dają jeść i ciału, i duszy. Nie dość, że nakarmią, to jeszcze wysłuchają z uwagą
Szczęśliwi ci, w których mieszkaniach było w dzieciństwie lub jest do dziś pomieszczenie, gdzie koncentruje się i buzuje domowe życie. -
Zapachu rozkładających się ciał nigdy się nie zapomina. Wraca jak zły sen
Dezintegracja ciała to koszmar naszej przyszłości. Ale gdy na głowę spadnie nam wojna, nie da się odwrócić wzroku. -
Samotni, gniewni, narcystyczni. Jak internet zmienił nasze emocje?
W XX w. gniew zniknął z przestrzeni publicznej, wszak klient nasz pan. Powrócił dzięki internetowi. -
Dlaczego Mark Zuckerberg jest złym człowiekiem
W jakim stopniu Zuckerberg jest odpowiedzialny za wszystko, co zarzuca się Facebookowi? -
Richard Picciotto, strażak. Jeden z czternastu - osób, które były w obu drapaczach chmur w momencie upadku i udało im się przeżyć
Ponad 60 strażaków, którzy zginęli w WTC, miało tego dnia wolne. Rzucili się na pomoc, "bo nie mogli sobie znaleźć miejsca gdzie indziej" - tłumaczy w swojej książce Richard Picciotto, dowódca 11. batalionu nowojorskiej straży pożarnej, który przeżył upadek północnej wieży World Trade Center -
-
Natalia Ginzburg, mistrzyni niedomówienia. Jej przeoczone u nas arcydzieło wreszcie wychodzi po polsku
"Naprawdę tyle krzyczałem?" - zdziwił się Giuseppe Levi, kiedy przeczytał "Słownik rodzinny". Natalia opisała ojca z ciepłem i subtelną ironią, a przecież nie oszczędzając go ani przez chwilę.
1