-
Piraci na Wiśle, ryby z przyciętymi ogonami i śmierć rybaka Skonecznego
Wzrok młodego Skoniecznego padł na świeże ślady stóp, pozostałe na piasku nadbrzeżnym. Były to stopy kilku osób. Tknięty złem przeczuciem Skonieczny poszedł za śladami. Nieopodal krypy, na brzegu, znalazł porzucone "sadze" bez ryb, a jeszcze dalej, pod starą łodzią, zwłoki ojca. -
Warszawscy sataniści III. Złowrogi Doktor Bruze i zbrodnie popełniane pod wpływem hipnozy
W tej idyllicznej okolicy ukazuje się niekiedy "przeor" satanistów, osobnik w ciemnych okularach, chadzający w habicie zakonnym. Doktor Bruze miał oczywiście niesamowite spojrzenie, dzięki któremu uwiódł zwolnioną z pracy urzędniczkę i zrobił z niej medjum inkarnacyjne, przez które manifestowały się - oczywiście w chwilach ekstazy - "istoty doskonałe" ze świata zmarłych. -
Warszawscy sataniści I. Pornografia, libacja, orgia, wreszcie trup
Jednak tym razem to nie Żydzi mieli być winni samobójczego strzału. Warszawska prasa uznała, że w stolicy grasuje satanistyczna sekta, kierowana przez tajemniczego doktora Bruze, przymuszająca niewinne ofiary do samobójstw siłą hipnozy. -
Upiór z cmentarza Bródnowskiego. Miał być księdzem, rodzice wsadzili go na 18 lat do klatki w stajni
Jego widok wstrząsnął wszystkimi obecnymi: był to nagi szkielet człowieka. Na twarzy nie znać było, że płynie w nim choćby kropla krwi. Cały pokryty był wrzodami. Nie odezwał się ani słowem, tylko wydał ryk, od którego człowiekowi o słabych nerwach przechodzi mrowie po ciele. Mężczyzna czterdziestodwuletni wyglądał jak starzec. -
Był najbogatszym warszawskim jubilerem, kupował u niego sam Piłsudski. Dlaczego upadł?
Najbogatszy warszawski jubiler w chwili schwytania przez policję był wycieńczony głodem i zmieniony nie do poznania. Osiwiał i wychudł straszliwie, a wygasłe oczy przypominały wygląd narkomana, pozbawionego dawki trucizny. Miał przy sobie 3 złote i 20 groszy. -
Jak ćpała międzywojenna Warszawa? Skąd dilerzy brali morfinę, kokainę i heroinę? Najlepsze skrytki [cz. II]
Dziennikarz gazety "Dzień Dobry" opisywał świadków narkomanów z wyraźną odrazą: Jakieś szmaty ludzkie o niezdrowej cerze i zgorączkowanych oczach, kłęby nerwów, ruina i nieszczęście wyzierające z każdego ruchu i spojrzenia. -
Tragiczne tango w Piwnicy Kaukaskiej. Kula weszła w lewy policzek i wyszła z tyłu głowy
Major, któremu za zabójstwo pod wpływem silnego wzburzenia groziło do dziesięciu lat więzienia, został - ze względu na zasługi bojowe - skazany na zaledwie dwa lata, ale i to zrobiło na nim tak piorunujące wrażenie, że stracił przytomność. -
"Śmierć spotka cię znienacka". Jacek Dehnel tropi międzynarodową bandę szantażystów
Z listu podpisanego przez Baldwyn Cross Company: "Docieramy wszędzie i szantażujemy wszystkich, we wszystkich krajach Europy i w Ameryce. Biada temu, co się nam narazi. Jeżeli Szanowny Pan popełni to głupstwo i nie zadośćuczyni naszemu żądaniu, to wykorzystaj życie, ile tylko zdołasz, albowiem dni twoje będą policzone". -
Strzelba od Napoleona i prace Kossaka. Czy to międzynarodowy gang zlecił ich kradzież?
Kolekcja Krasińskich należała do najcenniejszych zbiorów prywatnych w Polsce. Były tam rękopisy, inkunabuły, ryciny, mapy, znakomita zbrojownia, galeria obrazów i rzeźby, skarbiec pełen drogocennych przedmiotów. Oraz strzelba od Napoleona. I na ten zbiór rękę podniósł pewien włamywacz-linoskoczek. Co wyniósł? Na czyje zlecenie działał? Czy złodzieje zostali schwytani? -
Obłąkany, czy szaleńczo zakochany? Tajemnica Likiernika, który strzelał na Nowym Świecie
Przy obcych zachowywał się serdecznie, w domu robił dzikie awantury i ciskał talerzami. Potrafił wywlec żonę z łóżka do kuchni i tam katować, krzycząc: "Ja cię zabiję, twoje życie jest w mojem ręku!". Żonę oszczędził. Kto padł ofiarą Likiernika? -
Z każdej sutki wyjęto około kilograma tkanki tłuszczowej. Znana sportsmenka zmarła po operacji piersi
Zabieg zmniejszania piersi Aleksandry Ufnowskiej trwał nie godzinę czy dwie, ale siedem. Było to tak wyczerpujące - nie tylko dla pacjentki, która kilkakrotnie dostała torsji, ale i dla lekarzy - że doktor Rostkowska zemdlała, a Hellin nie był w stanie wykonać kolejnego zastrzyku. Pacjentka umarła potem w męczarniach. -
Głowy żydowskiego kupca nigdy nie znaleziono. Jacek Dehnel odkrywa tajemnice morderstwa sprzed lat
Nocny stróż słyszy głośne łupnięcie - biegnie, znajduje dużą paczkę, przerzuconą przez ogrodzenie od strony pobliskiego bazaru, słynnego Kercelaka. Po odwinięciu papieru okazuje się, że w środku jest odrąbana ludzka noga.