-
U żony zdiagnozowano nowotwór. Jesteśmy w tym razem, ale zachowanie naszych znajomych to porażka
Jest we mnie dużo złości, niezgody na nasze nowe, wymuszone życie, ale jedna sprawa doprowadza mnie do szału. Odkąd w naszym domu pojawił się nowotwór, coraz mniej w nim innych osób. -
"Lepiej byś wyglądała, gdyby ten guzik był rozpięty". Szef działu w nowej pracy szybko skrócił dystans
W pracy wszystko układało mi się dobrze do czasu, kiedy zwrócił na mnie uwagę szef jednego z działów. "Zwrócił uwagę" to niestety delikatnie powiedziane. -
Pożyczyłam przyjaciółce pieniądze. Gdy poprosiłam o zwrot, usłyszałam: A masz umowę?
Kiedy straciła pracę i nie miała na czynsz, płaciłam za nią. Kiedy zmieniała mieszkanie i nie miała na kaucję, też pożyczyłam. Zawsze zapewniała, że odda, co do grosza. -
Jestem sama i czuję się królową życia. Naprawdę, tak trudno w to uwierzyć?
Dalsza i bliższa rodzina próbuje umilać mi czas, żebym nie czuła się samotnie. Stąd niezapowiedziane wizyty na popołudniowej kawie, zaproszenia na sobotnie kolacje lub niedzielne obiady, kiedy oprócz domowników pojawiają się nieznajomi mężczyźni -
Pracowałam na dwa etaty, żeby dzieciom niczego nie brakowało. Teraz słyszę: Po co mamie te pieniądze?
Dzieci założyły rodziny, a ja nadal byłam dla nich wsparciem. Weekendowa opieka nad wnukami, drobne zakupy dla nich, coś do domu. Ja dawałam, a dzieci chętnie brały. Nauczona oszczędzania zawsze miała jakąś dodatkową gotówkę. -
Osoby, które dzwoniły w trakcie spotkania, okazały się ważniejsze. Wkurzyłam się i wyszłam
Nic mnie tak nie irytuje, jak ludzie, którzy dzwonią, stają się ważniejsi niż człowiek, który siedzi naprzeciwko. On może poczekać, bo dzwoniący ma priorytet. -
Co dla mnie było zasadami, inni nazywają przemocą. Naprawdę tyle lat się myliłam?
Mąż zawsze był zasadniczy. Jak coś postanowił, to dążył do celu. Jedynym jego nałogiem jest bieganie. Nigdy nie podniósł głosu na mnie czy dzieci. A jednak od trzech tygodni jego zachowanie nie daje mi spokoju. -
Nie dogadujemy się w sprawie pieniędzy. Mąż dba o naszą poduszkę finansową, a ja nie mam na podpaski
Kiedy zamieszkaliśmy razem w mieszkaniu męża, on spłacał kredyt, ja dokładałam połowę do czynszu, na szczęście niewielkiego. Jedzenie, aktywności, wakacje płaciliśmy po połowie. Jemu zawsze było łatwiej, bo zarabia prawie cztery razy tyle, co ja. -
Jestem po przejściach, ostatnia w kolejce do zakochania. Ale coraz bardziej podoba mi się chłopak córki
Czuję, że mam z chłopakiem mojej córki więcej wspólnych tematów, niż ona. Wydaje mi się, że jemu też jest bliżej do mnie i zaczyna to coraz częściej okazywać. -
Byłam prześladowana w szkole. Nie mam przyjaciół, tylko znajomych. Zero zażyłości, zwierzania się, zaufania
W klasie najmniejsza, inna, cicha, z biedniejszego domu. Byłam łatwym celem dla dziewczynek, które chciały przewodzić, zyskać poklask, być zauważone. -
Kocham swoją rodzinę, ale coraz częściej tęsknię do czasów, kiedy żona była tylko dla mnie
Czuję, że zatraciliśmy siebie: mężczyznę i kobietę, a staliśmy się jedynie rodzicami. To jest problem, który we mnie kiełkuje, gniecie i coraz częściej niepokoi. -
Mąż obawia się kolejnego porzucenia, bo pojawił się biologiczny ojciec mojego dziecka
Podejrzewam, że brak pewności bierze się z porzucenia, które już raz przeżył. Ale przecież musimy żyć dalej z ojcem mojego dziecka na horyzoncie, choć nie wiadomo, jak długo. Przecież znów może wyjechać. -
Bożenką byłam w przedszkolu. Chcę, żeby w pracy szef traktował mnie z szacunkiem
Skąd w mężczyznach przeświadczenie, że kobiety lubią zdrobnienia? Mówiąc do nas, jak do małych dziewczynek czują się lepsi, ważniejsi? Może są kobiety, którym to odpowiada. Mnie nie. -
Mój 82-letni ojciec nie chce zrezygnować z jazdy samochodem. Twierdzi, że świetnie prowadzi, a ja jestem przerażona
Ojciec zawsze świetnie prowadził, ale uważam, że w jego wieku stanowi zagrożenie na drodze. Nie chcę, żeby ucierpiał w jakimś zdarzeniu drogowym, a tym bardziej, żeby ucierpieli niewinni ludzie. -
Nie takiej przyszłości chciałam dla mojej 18-letniej córki. Zaszła w ciążę i chce założyć rodzinę
Mam 42-lata i okazuje się, że zostanę babcią. Nasza 18-letnia jedynaczka zaszła w ciążę z synem znajomych. To szósty tydzień ciąży. Oni chcą tego dziecka, a mnie to przeraża. -
Nie ma już pożądania, nie ma miłości. Jest tylko partnerstwo, znajomi w domu
Czuję, że znikam i umieram w środku, bo żyję bez emocji, bez miłości i pasji. Brakuje mi tego strasznie, brakuje mi bliskości, ale nie z nim. -
To będą pierwsze święta bez męża. Pojechał do sanatorium i już do mnie nie wrócił
Kochaliśmy się, uzupełnialiśmy i byliśmy szczęśliwi razem. Tak mijały lata. Mój mąż cichł coraz bardziej, ja nabierałam wiatru w skrzydła. Urodził się nam syn, żyło nam się dobrze. Tak przynajmniej mnie się wydawało. -
Chciałam, żebyśmy spędzili wspólnie kilka godzin w Wigilię. Niestety, rodzina ma inne plany
Zamarzyła mi się ludna i gwarna Wigilia. Pierwszy udziału odmówił syn, potem siostra i brat -
Przegapiłam problem mojej ośmioletniej córki. Drugi raz nie chcę popełnić tego błędu
Moja córka na przerwach stała sama, była smutna, nawet pochwały nauczycielki jej nie cieszyły. To wtedy pojawiły się te wymyślane dolegliwości, z powodu których chciała opuszczać lekcje. Później doszły do tego prawdziwe bóle głowy, wymioty. -
"To mąż wniósł pozew o rozwód. Przy moim znęcaniu się nad nim, zabolało, że to on zadał ten ostateczny cios"
Patrzyłam na nich, a może bardziej na niego i znów zobaczyłam świetnego faceta, który kiedyś był mój. Też trzymał mnie za rękę, był czuły, uważny, rozpieszczał mnie. Chyba znowu coś do niego poczułam.