-
Miała najpiękniejszy głos świata. Co się czuje, gdy błogosławieństwo staje się przekleństwem?
Głos jest najbardziej emocjonalnym z instrumentów. Śpiew jest soundtrackiem miłości -
Michał Cichy: Sięgnąłem po nią do kieszeni, ale jej tam nie było. Nie poczułem złości
Kamień i muszelka się nie odnalazły. Szukałem. I nic. Stały się negatywem pamiątki: pamiątką zaginioną -
Michał Cichy: Czy można się dziwić, że od pierwszego dnia zakochałem się w Holandii
Kobieta powiedziała, że weźmie nas do domu. Kiedy dojechaliśmy, pokazała nam rozkład mieszkania, powiedziała, że możemy się częstować wszystkim, co ma w lodówce -
Michał Cichy: Nie wybieram się do nieba, więc nie poznamy się nigdy. Jednak gdzieś jest mój duchowy brat
Czasem myślę o tym, że pod koniec mojej medytacyjnej drogi taoistycznej też będzie zamilknięcie. Pożegnanie z czytelnikami. Pożegnanie z uczniami. Uwolnienie od reakcji innych ludzi. Od aprobaty i dezaprobaty. Zupełne zanurzenie w ciszy. -
Szymborska zdradziła mi kiedyś, że daje pieniądze raz dziennie - pierwszej osobie, która poprosi
"Może mi pan kupić coś do jedzenia?". "Niestety, nie mam takiej możliwości" - odrzekłem, połykając junk food -
Taniec to seks w bardzo cieniutkim przebraniu
Większość ludzi używa tańca do dobierania się w pary. Zachęceni po wypiciu tego, co w pewnym filmie pięknie nazwano "liquid courage". -
"Osiecka" to serial dla inteligentów. Nie narzekajmy, bo długo nie doczekamy się niczego podobnego
- Agnieszkę Osiecką w serialu "Osiecka" grały dwie aktorki: Eliza Rycembel i Magdalena Popławska. Obie są dobre. Fanem Elizy Rycembel jestem od "Niny" Olgi Chajdas, a fanem Magdaleny Popławskiej jestem od czasu, kiedy widziałem, jak tańczyła pod sceną IMKI na koncercie zespołu Dr Misio Arkadiusza Jakubika - pisze dziennikarz i publicysta Michał Cichy*. -
Pierwsza lektura była wstrząsem. Czułem się, jakby Szymborska napisała na nowo Księgę Rodzaju
"Tao Te Ching" nie jest dla mnie po prostu jedną z wielu książek. Jej lektura po angielsku, w wersji Le Guin, kompletnie przemeblowała mi umysł. Miałem ją stale przy łóżku. Czytałem po kolei i randomowo. Zużyta karta asa karo, którą znalazłem kiedyś na chodniku Nowego Światu, służyła mi i służy jako liturgiczna zakładka. -
Zawsze można ukraść parę minut na medytację. Wystarczy zamyknąć oczy i swobodnie oddychać
Czekając na coś, na kogoś, w kawiarni albo na przystanku autobusowym, zamykam oczy i oddycham swobodnie. Robię krótką medytację ciszy w umyśle. Kilka minut. Wystarczy