-
Twardoch: Dlaczego Szkot nie chce mieć nic wspólnego z Anglikami, a śląska rolada z polskimi zrazami?
Będziemy gotować siemię konopne, tłuc je w moździerzu i wyciskać białe, tłuste mleczko, na którym ugotujemy tę gorzko-słodką zupę. I będziemy się krzywić i jeść ją z krupami pogańskimi, czyli kaszą gryczaną. -
Bestie języka polityki [TWARDOCH]
Pozwolę sobie zacząć od skandalu, uwaga: aby wygrać z PiS, należy przekonać niektórych wyborców PiS, by na PiS nie głosowali, lecz raczej na opozycję. -
Drogi Panie Twardochu, po co pan tak ciągle dzieli Polaków? [TWARDOCH]
Pan tylko pisze w tych felietonach, że pogarda. U nas w rodzinie nikt motłochem nie pogardza, przecież to nie człowieka wina, że się urodził w jakiejś tam rodzinie. -
Szczepan Twardoch: Przynależność do Unii to nie tylko tanie linie
Sytuacja uchodźców na polsko-białoruskiej granicy to humanitarna tragedia oraz bez wątpienia porażka rządów PiS i sukces szukającego destabilizacji polskiej polityki Łukaszenki. -
Po drugiej stronie ziemi niczyjej [TWARDOCH]
W mojej rodzinnej pamięci nie ma warszawskiego powstania ani cudu nad Wisłą, jest za to Wielka Wojna, w polskiej pamięci prawie nieobecna -
Piękna Polska Nieistniejąca [TWARDOCH]
W polemice Pawła Stachowiaka najbardziej podoba mi się jej edukacyjny wymiar. Może spróbuję się odwdzięczyć? -
Syty głodnego nie zrozumie [TWARDOCH]
Chciałbym być po prostu Ślązakiem w Polsce, tak jak po prostu Fryzami w Holandii są Fryzowie. -
Głosy bogów [TWARDOCH]
Budowniczowie piramid, cywilizacji minojskiej i herosi spod Troi pozbawieni byli świadomości samych siebie -
Kasjerki i palacze [TWARDOCH]
Dzieci lekarzy zostają lekarzami, dzieci prawników prawnikami, zaś dzieci kasjerek i palaczy kasjerkami i palaczami, a nam wydaje się, że na to zasługują, i że wszyscy mieli na starcie równe szanse. -
Moja rodzinna pamięć o Szywołdzie [TWARDOCH]
Polska opowieść delikatność rezerwuje wyłącznie wobec polskiej pamięci, niczego lepszego się po niej nie spodziewam, zaś nasza i polska pamięć są nieuzgadnialne. -
Depresja to inni, tak sądziłem jeszcze niedawno [TWARDOCH]
Po pomoc nie sięgałem, bo wychowałem się w kulcie powściągliwości, milczenia i wewnętrznej siły -
Głupia śląska religia [TWARDOCH]
Potrzebę religijności zaspokaja mi poczucie więzów z ziemią, na której mieszkam i w której żyłach kiedyś, spłukany deszczem, popłynę -
Radziwiłł moim felietonem się zdziwił [TWARDOCH]
Nie jestem bolszewikiem, nie nawołuję, by grabić zagrabione, moje postulaty są skromniejsze; wystarczy mi zagrabione zagrabionym nazwać -
Jestem potomkiem niewolników [TWARDOCH]
Słowa "cham" ciągle używa się jako obelgi, dlatego chętnie się do bycia śląskim chamem przyznaję -
Tony Soprano i toksyczna męskość [TWARDOCH]
Kryzys wieku średniego? Być może ostatnie cierpienie, z jakiego wypada śmiać się w każdym towarzystwie. -
Moja deklaracja śląskości nie jest wyzwaniem, a co najwyżej tępym, upartym sprzeciwem
Jak zawsze zadeklaruję narodowość śląską. Choć w tym roku w spisie powszechnym nie będzie jej można wybrać -
Umarł mi przed świętami dziadek, mój staroszek, drżącymi dłońmi zawiązałem krawat, który mu założyłem [TWARDOCH]
Umarł po stu latach życia, otoczony rodziną, z gromnicą w dłoniach. Byłem przy tej śmierci, wraz z innymi stałem nad jego śmiertelnym łożem, słyszeliśmy jego ostatni oddech, umyliśmy jego ciało, ubraliśmy je w czarny garnitur i porządne buty -
Nad rewolucjonistami czerwone flagi. Halt, halt! Fragmenty najnowszej książki Szczepana Twardocha
Precz z cesarzem, krzyczę, ja, który tak niedawno jeszcze przysięgałem na pułkowy sztandar, przysięgałem, klnąc się na Boga wszechmocnego i wszechwiedzącego, królowi pruskiemu Wilhelmowi II służyć wiernie na lądzie i wodzie. A teraz, precz z cesarzem, krzyczę i czuję jednocześnie upokorzenie i ulgę - premierowe fragmenty książki Szczepana Twardocha "Pokora", która ukazała się dziś nakładem Wydawnictwa Literackiego -
Twardoch: Nie byłem przygotowany na nadejście Historii
Być może zbiorowe cierpienie i strach budują potencjał empatii współdzielonego bólu. Dzięki tej empatii może przetrwamy -
Szczepan Twardoch: Pamięć to tajemnicza rzecz
Mój młodszy syn poszedł do szkoły. Niezwykle mnie to zasmuca, bo szkoła oznacza, że właśnie zaczął powoli tracić swoje dziecięctwo, a tym samym ja zacząłem powoli tracić jego