-
Bardzo dużo osób zakaża się koronawirusem. I paradoksalnie to dla nas dobra informacja
Zakażonych koronawirusem sanepidy w Polsce raportują po kilkanaście tysięcy w ciągu doby. - W rzeczywistości jest ich dużo więcej, tylko ludzie się nie badają. Dzięki temu nabieramy odporności - mówi lekarz ze szpitala w Zgierzu. -
W szpitalach i przychodniach w Łodzi pełna mobilizacja. Coraz więcej pacjentów z Ukrainy
Pomoc Ukrainie. Każdy ukraiński uchodźca powinien znaleźć pomoc medyczną. - Od samego rana pracujemy dziś nad tłumaczeniem nazw oddziałów i ważnych miejsc w szpitalu na język ukraiński, żeby pacjentom łatwiej się było u nas odnaleźć - mówi rzeczniczka Miejskiego Centrum Medycznego im. Jonschera w Łodzi. -
Lekarz: jest duży problem z transportem lekarstw, bo coraz ciężej dojechać na tereny objęte wojną
Pomoc Ukrainie. Coraz częściej słychać, że problemem jest brak lekarstw w ogarniętej wojną Ukrainie. W tej sytuacji nieocenione są oddolne inicjatywy i pomysłowość wolontariuszy. - Brakuje rozwiązań systemowych - mówi dr Paweł Czekalski, chirurg i prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi. -
Autoagresja. "Chwyta żyletkę i tnie skórę, uderza o coś głową. Byle poczuć chwilową ulgę"
- Czasem człowiek dochodzi do ściany i nie widzi rozwiązań. Wtedy jedynym rozwiązaniem jest zadanie sobie fizycznego bólu - mówi dr Mateusz Kowalczyk, psychiatra z MediPsyche Centrum Medyczne w Łodzi. 1 marca przypada Światowy Dzień Świadomości Autoagresji. -
Łodzianie mają wielkie serca. Setki osób w kolejce do oddania krwi
W Łodzi pomoc dla Ukrainy to dary, zbiórki i przygotowania do przyjęcia uchodźców. To także tłumy ludzi, którzy przyszli, aby oddać krew. - Prosimy, aby rozłożyć ten zapał w czasie. Krew będzie potrzebna także później - apelują w RCKiK. -
Trudne rozmowy o wojnie na Ukrainie. Jeśli dziecko samo nie zapyta, to nie znaczy, że się nie boi
Nie mówmy, że to sprawy dorosłych. Wojna nie oszczędza dziecka. Ono czuje napięcie, nasz niepokój, wsłuchuje się w szepty w domu. Pomijając dziecko, pozostawiamy je z potężnym niepokojem i w osamotnieniu. -
"Same się stawiamy w pozycji pani Basi, która podaje kwiaty i parzy kawę"
"Szef obserwował pracownice za pośrednictwem kamer. Jednej, która miała akurat okres, więc częściej korzystała z toalety, powiedział: Jeśli jeszcze raz wyjdziesz do toalety, to możesz nie wracać". Rozmowa z Pauliną Kirschke z Fundacji im. Julii Woykowskiej