-
Podejrzewałam, że pastor z kościoła baptystów to Bóg. Był starszym, grubym mężczyzną, podobnym do Świętego Mikołaja
Moja matka i Bóg byli już w sypialni, gdy wracałam ze szkoły. Zaraz po wejściu do domu słyszałam jęki i stukot, jakby ktoś uderzał deską o ścianę. Na paluszkach szłam korytarzem do drzwi sypialni, żeby posłuchać. Słyszałam niski, gardłowy głos Boga powtarzającego: "Tak, tak, tak!" - publikujemy fragment książki "Sekretne życie pobożnych kobiet".
1