-
Weekendy Harry'ego i Williama. "Sporo niewinnego obłapiania do wtóru z nie tak niewinnym piciem"
Kim, do cholery, jest ta redaktorka? Wyglądało na to, że obrzydliwą ropuchą. Wszyscy, którzy ją znali, zgadzali się, że jest zaropiałym wrzodem na dupie ludzkości. Polowała na Tego Drugiego i zupełnie się z tym nie kryła. Nie zamierzała przestać, dopóki nie powiesi mnie za jaja na ścianie swojego gabinetu - tak brytyjski książę Harry opowiada o swoich kontaktach z prasą.
1