-
Caryca Aleksandra sama zmieniała pościel, do cara mówiła "mężusiu". Mimo to uważano ją za wyniosłą
Nabrała przeświadczenia, że jej wyczekanego syna może uratować tylko cud, i starała się wszelkimi siłami zasłużyć na bożą łaskę, ofiarowując cerkwiom pieniądze, świadcząc dobre uczynki i spędzając długie godziny na modlitwie.
1