-
Kto da więcej? Polak musi posiadać. A bogaty musi iść na aukcję sztuki
Na drożejące masło najlepsza będzie platerowana maselniczka z uchwytem hebanowym w stylu art déco. Parodia społeczna? Nic podobnego. Bogaty Polak musi mieć bogate wnętrze duchowe. To najlepiej zobaczyć dzięki rzadkiemu wydaniu Mickiewicza za 100 tys. czy sztućcom o wartości auta. -
Na rynku sztuki brakuje 100 mln zł, a liczba transakcji na polskich aukcjach wzrosła. Paradoks?
W roku wyborczym Polacy wybrali. Obrazy, numizmaty i najrozmaitsze kolekcjonerskie dobra za ponad pół miliarda złotych. Najbardziej ochoczo licytowano malarstwo wyceniane do 200 tys. zł. Powyżej miliona rywalizowała zaledwie garstka osób. -
Inflacja dosięgła dzieł sztuki. Ludzie chcą kupować, ale mało kto chce sprzedawać
Milion złotych po raz pierwszy, po raz drugi. Sprzedane! Na krajowych licytacjach odnotowano historyczne rekordy, a za najdroższy obraz zapłacono ponad 20 mln zł. Nie oznacza to jednak, że inwestycje w sztukę są tylko dla najbogatszych. Jest wręcz przeciwnie. -
"Rybak" wart 5 tys. zł. Monetę każdy może znaleźć w domu, ale nie każda jest tyle warta
Rodzimy rynek numizmatyczny nigdy nie zaliczył porządnego krachu, a jego indeks potrafi rosnąć 30-40 proc. rocznie, na światowych aukcjach polscy królowie rozbudzają gorączkowe licytacje. W dobie inflacji to właśnie gotówka potrafi niezawodnie utrzymać wartość - na przykład taka, której emitentem był Sobieski albo Zygmunt III Waza.
1