-
Jerzy nigdy mnie nie pytał, co mnie łączy z Boyem, skąd i kiedy wracam. Bardzo go za to szanowałam
Boy [Tadeusz Żeleński] zjawił się w moim życiu w bardzo nieodpowiednim momencie. Wypłynęliśmy z Jerzym, zdawało się, na spokojne wody rodzinnego życia, z uroczym synkiem, pieniędzmi, które nagle poczęły się nam sypać na głowę. I w takiej chwili burza, piorun, miłość, niepotrzebna, trudna, powikłana.
1