-
Poczułem na twarzy napór powietrza z fali uderzeniowej. To pocałunek wojny. Opowieść z oblężonego miasta
Sprzątają ulice, demontują blachę ze spalonego targowiska, sadzą kwiaty, budują barykady. O życiu codziennym mieszkańców ostrzeliwanego przez Rosjan Charkowa pisze Maks Skrzeczkowski, fotograf z Kazimierza Dolnego, który pierwsze dni maja spędził w Ukrainie.
1