-
"Koniec świata, facet pączki robi"... Powiemy to wam zuchwale - pączki z gazetowej kuchni były NAJlepsze :) Brawo, Andrzej i załoga!
Bo pączki najlepiej robić w dobrym towarzystwie. W takim, w którym i pośmiać się można, i porozmawiać, i muzyki posłuchać. I chyba o to przede wszystkim chodzi: o świetną zabawę [TEN TEKST DEDYKUJEMY LUDZIOM STAREJ DOBREJ PŁOCKIEJ "WYBORCZEJ"]. -
Był nafciarzem, choć... ani razu nie zagrał w Wiśle. Bo przychodził do Petro, a po roku z Ekstraklasy spadał z Orlenem
Nowy trener Wisły był wtedy świetnie zapowiadającym się młodym piłkarzem. To Płock dał mu szansę powrotu do pełnej dyspozycji po koszmarnym wypadku na motocyklu. Dwa lata po nim, w czerwcu 2000 r. - nasz klub wówczas nazywał się Petro - opublikowaliśmy tekst "Saganowski nafciarzem". Przeczytajcie - powspominajcie [WYBORCZA CLASSIC].
1