-
Nawróceni więźniowie. "Jeden zabił, drugi zabił i spalił zwłoki. Są na dobrej drodze, z Bogiem"
Nie sądziłem, że kiedykolwiek zaprzyjaźnię się z klawiszem. Świetny facet, mundurowy gość, tyle że terapeuta. Dawał mi chrześcijańskie książki, brałem, żeby mu przykrości nie sprawiać. -
Adopcja, to bardzo trudne. "Marcela nie ma z nami od tygodnia. Dzieci odetchnęły z ulgą"
Pani z ośrodka adopcyjnego pyta mnie: "No i jak? Podoba się chłopiec?". Jakbyśmy byli w sklepie z zabawkami.
1