Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
-
Kijów traci jedną z ostatnich "kart": 10 tys. żołnierzy na rosyjskiej ziemi [LA REP]
Ukraińcy ponoszą klęskę w rosyjskim obwodzie kurskim, którego część zajęli w sierpniu.
-
Dmytro Kułeba: Obawiam się, że interesy Zachodu nie są już zbieżne z interesami USA [LA REP]
- Mamy do czynienia na stałe z nową Ameryką i dlatego UE potrzebuje nowej strategii. Ale naszym priorytetem pozostaje integralność terytorium i wejście do NATO - mówi były szef ukraińskiej dyplomacji.
-
Kijów utworzył ministerstwo do ści(ą)gania uchodźców i dezerterów [LA REP]
Rośnie liczba żołnierzy uciekających z frontu, a w obawie przed wcieleniem do armii czy w ogóle przed skutkami wojny Ukrainę opuściła już jedna trzecia obywateli. Rząd próbuje temu przeciwdziałać.
-
Ukraińcy na północy kraju boją się inwazji z terytorium Białorusi [LA REP]
To te same obszary, które Rosjanie zaatakowali w lutym 2022 roku. Dlaczego tym razem ich mieszkańcy obawiają się wkroczenia wojsk Łukaszenki?
-
Linia Zełenskiego. Jak Ukraińcy szykują się na rosyjski szturm [LA REP]
Pola minowe i zęby smoka - Rosjanie dzięki nim skutecznie powstrzymali w ubiegłym roku kontrofensywę. A teraz to Ukraińcy wytyczają linię umocnień do odparcia rosyjskiej ofensywy, spodziewanej wkrótce.
-
Szef ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa: "Nie ma nacisków ze strony sojuszników. Nie negocjujemy z Rosją" [LA REP]
- Jakie oczekiwania wobec naszych operacji rzekomo nie zostały spełnione? Może te, do których przyzwyczaiły nas seriale telewizyjne, w których bieg akcji wymaga co odcinek przełomu? Ołeksij Daniłow odpowiada na zarzuty pod adresem skuteczności ukraińskiej kontrofensywy.
-
Trzy dni po ataku na terytorium Rosji: "To początek całej serii" - mówią rosyjscy partyzanci [LA REP]
Rosyjscy partyzanci, którzy zaatakowali w obwodzie biełgorodzkim: "Działamy niezależnie od Kijowa, to nasza wojna domowa z Putinem. Dopiero się zaczyna".
-
Kijów na przekór wojnie jeździ na nartach. "Życie musi się toczyć" [LA REP]
W sercu ukraińskiej stolicy działa prawdziwy wyciąg narciarski - Protasiw Jar. I pracuje pełną parą - z przerwami podczas alarmów rakietowych.
-
"Co jeśli Rosjanie wrócą?". W Irpieniu i Buczy ludzie znowu szykują się do ucieczki [LA REP]
Mieszkańcy ciężko doświadczonych w pierwszej fazie wojny miejscowości wokół Kijowa trzymają walizki pod łóżkiem - boją się nowej ofensywy Rosjan.
-
Zełenski po wyzwoleniu Chersonia: "Tutaj zaczyna się koniec wojny". Jak będzie przebiegał? [LA REP]
W domach brakuje światła i wody, ale na ulicach nie ustaje świętowanie. Rezolucja ONZ: "Rosja ma zapłacić odszkodowania wojenne".
-
Kijów odreagowuje makabrę wojny. Na ostro [LA REP]
Przyjęcia na basenach i rave parties - tak żołnierze na przepustce i cywile reagują na horrory wojny. Ale wiele z tych imprez jest nielegalnych, a ci, którzy zostaną przyłapani, mogą nawet karnie trafić prosto na front.
-
Charków znów codziennie ostrzeliwany rakietami. Ludzie żyją w szkieletach zniszczonych wieżowców [LA REP]
Sałtiwka Północna, dzielnica na obrzeżach miasta, jest dziś betonowym cmentarzem. "Nie mamy prądu i gazu, ale prawdziwym zagrożeniem są ciągłe ataki rakietowe".
-
Rinat Achmetow, najbogatszy oligarcha Ukrainy, przekaże swoje imperium medialne państwu [LA REP]
Najbardziej wpływowy biznesmen Ukrainy ogłosił, że jego grupa podporządkowuje się prezydentowi Zełenskiemu i odda udziały w biznesie medialnym pod kontrolę państwa.
-
Dzieci na Ukrainie pytają rodziców: "Co to znaczy umrzeć?" [LA REP]
Od paru dni, mniej więcej co trzy godziny, ukraiński rząd w sposób wręcz kompulsywny aktualizuje swoje biuletyny wojenne. Chociaż wojna w Donbasie trwa od ośmiu lat i pochłonęła już prawie 14 tysięcy ofiar, do połowy ubiegłego tygodnia ten biuletyn w ogóle nie przykuwał uwagi Ukraińców. Ale czasy się zmieniają, morale się pogarsza, rośnie strach.
-
Techno i kałasznikowy. Młody Kijów czeka na wojnę [LA REP]
Za dnia rząd szkoli mieszkańców stolicy do walki partyzanckiej, w stylu afgańskim, przeciw Rosjanom. W nocy natomiast ludzie imprezują do upadłego. To pozwala zapomnieć o strachu.
-
85 proc. światowej podaży opium pochodzi z Afganistanu. Sprawdzamy, co robią z tym talibowie [LA REP]
Afganistan jest największym producentem heroiny na świecie. To biznes, dzięki któremu talibowie sfinansowali wojnę przeciwko armii USA. Teraz "uczniowie Koranu" obiecują, że powstrzymają obrót narkotykami. Handlarze: "Świetnie, ceny pójdą w górę".
1