-
Położył rękę na jej udzie, oświadczając, że powinna przyjść do niego do domu nago. Nikt nie reagował
"Wtedy podszedł Jean-Claude i chwycił mnie za pupę. Następnie zakrył mi ręką oczy i pociągnął za włosy. Zrobił to bardzo gwałtownie. Byłam tak zaskoczona, że nie zdążyłam zareagować. Trzymając mnie tak, zwrócił się do tamtych kobiet: >Spójrzcie na jej czoło, widziałyście kiedyś takie piękne czoło?. Stałam tam jak jakiś obiekt na wystawie" - mówi jedna z pokrzywdzonych kobiet w książce "Klub. Seksskandal w komitecie noblowskim".
1