-
Ratownik medyczny: człowiek, który przed chwilą dowcipkował, umiera po kilku godzinach
Policja przywiozła dziewczynę. Pijana w sztok. Siedzi w kajdankach. Kłócę się z lekarzem, kto ma zrobić badanie krwi, bo to on według umowy szpitala z policją dostaje za to kasę, a zleca to mnie, i nagle słyszę od dziewczyny: "Czy ty się nazywasz Janek?". "No tak". "Ale zajebiście!".
1