-
"W macierzyństwie najbardziej brakuje mi samotności. Dużo kobiet odczuwa z tego powodu poczucie winy"
- Być może o wiele łatwiej jest być matką, gdy masz pracę, która cię kompletnie nie interesuje. Kiedy chcesz się rozwijać, awansować, jest zupełnie inaczej. I w Polsce kobiety dopiero zaczynają sobie z tym radzić - mówi Ania Stokowska, pracująca mama dwóch synów. -
Mąż pracuje, Olena zajmuje się nieuleczalnie chorą Milaną. Ledwo wiążą koniec z końcem
Z Ukrainy do Polski uciekło sporo rodzin, w których są nieuleczalnie chore dzieci. Nie wszystkie dostają niezbędną pomoc -
Dwanaścioro dzieci, w tym czworo własnych. "Ludzie czasem pytają, czy da się jedno z drugim połączyć"
Umówiliśmy się z mężem, że on w pierwszej kolejności zajmuje się naszymi biologicznymi dziećmi, a ja - kiedy będę miała czas. I to dla mnie jako matki jest najtrudniejsze -
Ślub i wesele to dla dzieci wydarzenie. Dla młodych ich obecność bywa utrapieniem
Jedna z gościń była oburzona, że skoro na weselu są dzieci i zatrudniono dla nich animatorkę, to powinna być również opieka dla jej dwóch kotów i psów. -
Trend tradwife gloryfikuje czasy, gdy jedynym celem życiowym kobiety było zostanie żoną i matką
Jeżeli ma się pieniądze, można zatrudnić opiekunkę do dziecka, samej realizować się w pracy i robić karierę. Ale dla mnóstwa kobiet jest to niedostępne. Rozmowa z Nadią Oleszczuk, działaczką feministyczną. -
Migrantki nie mają łatwo na fińskim rynku pracy. Barierami są m.in. płeć i nieznajomość języka
O sytuacji migrantek na rynku pracy w Finlandii oraz projekcie MentoraSTEAM, który stara się im pomóc, rozmawiamy z jego koordynatorką - Thu Vo z Design Centre MUOVA, części Uniwersytetu Nauk Stosowanych w Vaasie. -
Prowadziła hurtownię lodów i mrożonek, trafiła do IT. "Tu nikt nie zwraca uwagi na wiek"
- Zawsze byłam prezeską, owszem, małych firm, ale jednak tworzyłam coś od początku do końca. Decydując się na data science, miałam świadomość, że będę zapewne pracować w dużej korporacji, bo tylko one mają odpowiednio wysokie budżety, by się tym zajmować - Dorota Gawrońska - Popa, była przedsiębiorczyni, opowiada, jak trafiła do branży IT. -
Prezent ślubny (jaki?) czy koperta (jak gruba?). W Polsce zdecydowanie dominują dziś koperty
- Nie ma nic bardziej przykrego niż puste krzesła, bo goście nie przyszli na wesele ze względu na brak funduszy. - O weselnych finansach, prezentach i kopertach oraz o tym, co jest w tym wszystkim najważniejsze, mówi Gabriela Jelonek, autorka podcastu "Welon i mucha". -
Padły ofiarą molestowania seksualnego w szkole. Usłyszały, że "nie powinny się tak ubierać"
"Nieważne, jak wyglądam, bezpieczeństwa żądam" - to hasło promujące petycję o zmianę statutów szkolnych i wprowadzenie do nich zapisów dotyczących molestowania seksualnego. -
"Pomagają nam dobrzy ludzie i wolontariusze". Jak działa opieka paliatywna dla dzieci z Ukrainy
Niekiedy trzeba poświęcić więcej czasu na zbudowanie zaufania. Jedna z mam początkowo nie wierzyła, że środek, który jej dziecko dostaje w Polsce, to ten sam lek, który przyjmowało w Ukrainie. Rozmowa z Tacjaną Wilczyńską, prezeską fundacji "Klinika Opieki Paliatywnej dla Dzieci" w Kijowie. -
Z etatu do własnej firmy: Nie pracuję już w piątki, w poniedziałki w zasadzie tylko odpisuję na maile
W razie upadku nikt mnie nie złapie; gdybym poniosła porażkę, musiałabym wyprzedać majątek, który mam w dodatku na kredyt. Nie dysponowałam też oszczędnościami, które mogłam zainwestować we własną firmę. Rozmowa z Kamilą Kalińczak, dziennikarką, lektorką, instagramerką. -
Aktywistki z Brazylii: Czujemy się zagrożone. Dziś nikt nie ma problemu z tym, by powiedzieć, że nas nienawidzi
Walka z nielegalnym osadnictwem, które dewastuje tereny rdzennych ludów Brazylii, a także - poprzez np. wylesianie - przyczynia się do zmian klimatycznych, może skończyć się nawet śmiercią. Mimo to Alice i Tejubi, brazylijskie aktywistki, nie poddają się i robią, co mogą, by nagłaśniać problem. -
Dziewczyny z kalendarza tańczą nie tylko po to, by zebrać pieniądze. Po prostu je to kręci
Trenują, wymyślają nowe choreografie, tańczą. Przede wszystkim jednak cieszą się życiem i wzajemnie wspierają. A, i mają ponad 60 lat. To właśnie bohaterki dokumentu "Dziewczyny z kalendarza", który można obejrzeć online w ramach festiwalu Docs Against Gravity. -
Zaczęliśmy się dusić w dwupokojowym mieszkaniu. Przenieśliśmy się na czeską wieś i to była nasza najlepsza decyzja
Katarzyna i jej partner szukali miejsca bliskiego kulturowo, z którego bez problemu będzie można co jakiś czas odwiedzić rodziców i w którym przepisy, w tym podatkowe, są łatwiejsze. Ważny był też kontakt z naturą. Ich wybór padł na czeską wieś. -
Poszli bronić kraju z własnej woli. Funkcjonują dzięki pomocy wolontariuszek i wolontariuszy takich jak my
Chociaż nie znali się osobiście, wspólnie zaczęli pomagać ukraińskiemu wojsku i obronie terytorialnej. O tym, jakie frontowe potrzeby zaspokajają, opowiadają Ewelina Czajkowska i Roman Ryfyak. -
Weterynarka: Namieszkałam się już we Wrocławiu. Teraz, pracując przy krowach, prowadzę proste i fajne życie
- Mimo że moje kwalifikacje dotyczące krów kończyły się na wiedzy, gdzie przód, gdzie tył i że dają mleko, zostałam przyjęta. Musiałam się bardzo dużo i szybko uczyć. I nadal to robię - opowiada weterynarka Maria Pietrzyńska, która zmieniła pracę i wyprowadziła się z Wrocławia. -
Po 14 latach rzuciła pracę w korporacji i zamieszkała na Warmii. "Czuję, że jestem w odpowiednim miejscu"
- Mój kuzyn kupił duże siedlisko na Warmii, trzy kilometry od terenów, gdzie od lat jeździłam na wakacje. Zaprosił mnie do tworzenia tego miejsca. Stwierdziłam, że to jest to - mówi Emilia Gromadzka, która zmieniła pracę w korporacji na spokojne życie wśród natury. -
Uciekła przed Polską na Sardynię. "Odkąd tu jestem, nawet przez sekundę nie pojawiła się myśl, by wracać"
- Kontakt z newsami sprawiał, że nie byłam w stanie wyjść z łóżka przez kilka godzin. Wzrósł też mój osobisty poziom agresji. We wrześniu poczułam, że muszę coś zmienić, bo mnie to wykończy - opowiada Patrycja Polek, która dziś mieszka i pracuje na Sardynii. -
Szukamy coraz mocniejszych zdjęć i filmów z wojny. Tego boją się Ukraińcy
"Duża część z nas ma pewnie poczucie ograniczonych możliwości działania. Możemy w najróżniejszy sposób wspierać osoby uciekające z Ukrainy, ale poza tym pozostaje nam patrzeć na zdjęcia i filmy z tego, co dzieje się w ich kraju". Rozmowa z Agnieszką Popiel, psychoterapeutką, profesorką Uniwersytetu SWPS. -
Pigułka gwałtu: Te substancje nie występują w takiej postaci. Kreatywność napastników nie zna granic
Chcemy informować, że możemy zostać odurzone wieloma substancjami - są to proszek, płyn, plaster, naklejka, zastrzyk, substancja może być nawet w słomce, więc kiedy bierzemy łyk, to ona się rozpuszcza i nie ma możliwości sprawdzenia, czy coś w niej było