-
Kobiety w chirurgii. "Ja nie dam rady? Potrzymaj mi piwo i patrz"
Ordynator nie przyjął mnie na specjalizację, bo "miejsce kobiet jest w domu". Zostawiłam 2,5 letnią córeczkę z mężem i nianią i przez 3 lata jeździłam do pracy 170 km na pięć dni w tygodniu -
Rezydentka sama na oddziale. Kogo mam podłączyć do ostatniego respiratora? 80-latka z zapaleniem płuc czy 40-latka z uszkodzeniem serca?
Chorych nie miał kto przebrać, nakarmić. Sama myłam izolatkę. W tym czasie wojskowi oddelegowani do szpitala mieli pracy na 10 minut: trzy razy dziennie klikali w systemie ilość pacjentów
1