-
Kamienny fotel i inne, nieznane dotąd zdjęcia Bolesława Augustisa i nowozelandzkich sybiraków
Przyjęło się, że Bolesław Augustis, autor największej kolekcji przedwojennych zdjęć z Białegostoku, na emigracji już nie fotografował. Trzeba było polecieć do Nowej Zelandii, by się przekonać, że nigdy nie przestał być fotografem. Trzeba było odbyć wiele rozmów z tamtejszymi sybirakami, by zrozumieć, że trauma zsyłek, choć przygasła, nadal boli, promieniuje i wymaga dopowiedzenia. -
Zadziała się magia życzliwości. Integracja z uchodźcami w Białymstoku
Mijaliśmy się jak obcy, teraz się znamy! - to zdanie może być podsumowaniem 16 projektów, które przeprowadziły organizacje pozarządowe w ramach regrantingu "Wspólnie w Białymstoku". Wydarzenia skierowane były do białostoczan i białostoczanek, ale nie tylko Polaków, przede wszystkim do uchodźców z Ukrainy i innych krajów. Wzięło w nich udział około pół tysiąca osób. -
"Jestem, bo Jesteś". 15 młodych ludzi wyszło poza zaklęty krąg
13-letni Mikołaj ze Śniadowa nie może sobie przypomnieć, jaka pogoda była 22 maja 2022 roku, ale pamięta, jak zapowiadał ją w radiu w Białymstoku. On! Chłopak, który ma problemy z wymową, przeczytał prognozę. Chyba było pochmurno, ale wtedy przebił się ponad chmury. -
Augustis 4.0. Kolejna partia zdigitalizowanych, przedwojennych fotografii Bolesława Augustisa
Na miłośników starej fotografii czeka kolejna porcja zdjęć Bolesława Augustisa, twórcy największej międzywojennej kolekcji tzw. ulicówek w Polsce. Na kadrach więc przede wszystkim wyelegantowani spacerowicze, ale jest też kilka niespodzianek. Tym razem zdjęciom towarzyszą także podcasty, dzięki którym możemy poczuć klimat Białegostoku lat. 30. -
"Fasty moje życie". Wystawa o peerelowskim kombinacie
Spódnica Grażyny Hase, zaproszenie na strajk z roku 1980, przepustki do kombinatu, archiwalne fotografie, projekty tkanin, kawałki materiałów, strzępki przędzy - z takich drobiazgów utkana jest wystawa "Fasty moje życie". -
Szkoła w pandemii. Nie ma się co upierać, że stare metody są najlepsze
W Podlaskiem kończą się ferie zimowe, w poniedziałek (7 lutego) uczniowie wrócą do szkół. Ale tylko ci młodsi. Starsi na razie wrócą przed ekrany komputerów w domach - do końca lutego będą mieć nauczanie zdalne. -
Szukamy złotych gwiazd. Teatr na dworcu zbliża ludzi, czyli Hajnówka Centralna
Szukamy złotych gwiazd. Stowarzyszenie Kulturalne "Pocztówka" od ponad roku gospodarzy w dawnym, peerelowskim dworcu w Hajnówce. Chce go przeistoczyć w Hajnówkę Centralną - Stację Kultury. -
Aktywiści po pandemii: Chcemy być offline
NGO. W Białymstoku powstaje ogród społeczny. Łomżanie angażują się w tworzenie bibliotek w Afryce. Dzieci imigrantów ze Wschodu uczą się o nowym kraju od polskich rówieśników. Mieszkańcy doliny Biebrzy odkrywają piękno swojej okolicy. Uczniowie z Orli odnawiają nadwątlone przez COVID relacje. 6 podlaskich organizacji próbuje zmienić świat na lepsze. Nie cały - najbliższą okolicę. Na razie... -
Wertep - akt pierwszy. Spektakle w miejscowościach, gdzie teatru nie uświadczysz
Za nami pierwszy wertepowy weekend. Mimo pogodowych przeciwności - nad Podlasiem snuły się burzowe chmury i lały deszcze - niemal wszystkie festiwalowe spektakle się odbyły. Zdaniem publiczności nagłe zmiany aury przydawały nawet imprezie dramatyzmu, co w teatrze zawsze jest dobrze odbierane. -
Młody piłkarz z Mazur sparaliżowany. Marzy o tym, żeby stanąć na własnych nogach
23. minuta meczu, rzut rożny. Bramkarz wpada z impetem w Sebastiana, pomocnika własnej drużyny. Seba nie podniesie się już z boiska. Uraz kręgosłupa. - Ludzie dobrej woli, pomóżcie Sebkowi stanąć na nogi. Pomóżcie, błagamy!!! - proszą koledzy z drużyny. -
Sebastiana mecz o wszystko! Młody piłkarz marzy o tym, żeby stanąć o własnych nogach
23. minuta meczu. Rzut rożny. Bramkarz wpada z impetem w Sebastiana, pomocnika własnej drużyny. Seba nie podniesie się już z boiska. Uraz kręgosłupa. Ale ten mecz jeszcze się dla niego nie skończył. Każdego dnia staje do walki. - Ludzie dobrej woli, pomóżcie Sebkowi stanąć na nogi. Pomóżcie, błagamy!!! - proszą koledzy z drużyny. -
Ludzki mózg jest niezwykle towarzyski. Nic dziwnego, że samotność jest bardziej niezdrowa niż otyłość czy nadciśnienie
Plotki z przyjaciółką to nie strata czasu ani zwykła przyjemność, to wbudowany przez ewolucję mechanizm radzenia sobie z życiem. Publikujemy fragment książki Urszuli Dąbrowskiej "Życie towarzyskie mózgu". -
Cztery dni bez prądu. Nieoczekiwany powrót do XIX wieku okazał się męczący
Światło w Policznej zgasło we wtorek, 26 stycznia, o godzinie 17.40. Wszyscy myśleli, że na chwilę. Zapalili świece, dołożyli do pieca, zapakowali się pod kołdry i... przesiedzieli bez prądu cztery doby. Nie było jednak romantyczno-ludycznie. -
NGO. Federacja Białystok: pandemia pokazała, że możemy na siebie liczyć
Podczas pandemii organizacje pozarządowe sprawdziły się tam, gdzie instytucje państwowe okazały się zbyt opieszałe. NGO-sy w chwili próby wzięły na siebie część ich obowiązków, nie pytając o koszty. -
Przygotuj samochód na zimę. Cztery kroki
Kiedy temperatura na zewnątrz schodzi poniżej 10 stopni to znak, że najwyższy czas pomyśleć o samochodzie i przygotować go do zimy. Poniżej niezbędnik - cztery kroki, które należy wykonać, aby na zaśnieżonych drogach mieć spokojną głowę i sprawne auto. -
Białystok. Organizacje pozarządowe tworzą "Odporne miasto"
Pandemia to sprawdzian także dla organizacji pozarządowych, zwanych coraz częściej społecznymi. Nagle stanęły przed nowymi, trudniejszymi wyzwaniami. Kryzys pokazał jednak, że NGO potrafią się szybko skonsolidować i reagować na zmiany. Tegoroczne Forum Inicjatyw Społecznych Miasta Białystok poświęcone było właśnie tworzeniu odporności miasta i organizacji. -
Koronawirus. W oczekiwaniu na badanie. Kolejka prycha, żona pracuje, a wirus rotuje...
Poseł Czarnek idzie i robi test na koronawirusa. Wydaje się to takie proste, służby działają, a wynik jest na drugi dzień. Ale z białostockiej perspektywy znowu jego ból jest lepszy niż przeciętnego Kowalskiego. -
Augustis vel Augustowicz. Prawdziwa historia fotografa
"Bolesław Augustis to mój ojciec, ale całe życie znałem go jako Bolesława Augustowicza" - to pierwsze zdanie listu, które w zasadzie zmienia wszystko, co do tej pory wiedzieliśmy o najważniejszym fotografie przedwojennego Białegostoku.
1