-
"Życie przejechało się po mnie jak po rzemiennym dyszlu" - oto Iwaszkiewicz najprawdziwszy
Czasem narzekał, że cały dom wisi mu na szyi: "służba harda, węgla nie ma i chłód. Może będzie głód" - gorzko, ale jednak z rymem. Kiedy indziej - na cwane towarzystwo pisarskie "uczepione do mego istnienia jak morskie muszle do dna okrętu", wreszcie na życie oficjalne
1