-
Nie da się zmierzyć metra nim samym
"Rozważania o celu i przyczynie istnienia świata i próby udowodnienia konieczności tego istnienia wynikają po prostu z naszej ewolucyjnie skonstruowanej psychiki. To subiektywna właściwość człowieka i nie ma nic wspólnego z możliwością obiektywnego twierdzenia" - pisze Czytelnik, polemizując z tezami tekstu Leszka M. Sokołowskiego, który ukazał się w magazynie "Wolna Sobota". -
Policjancik, kontrolerek i urzędniczek. Zdrobnienia to forma manipulacji
Poprzez użycie zdrobnień infantylizujemy rozmówcę, pozbawiając go, tak jak dziecko, autonomii. -
Rzekome posiadanie władzy łatwo wmówić ludowi w zmanipulowanych wyborach
Wybory, niegdyś synonim demokracji, okazują się nieadekwatne wobec wyzwań epoki postinformatycznej, która unieważniła wpływ elit. -
Kaczyński to nie jest żaden Machiavelli
Owszem, "miliony Polaków z rozpaczą obserwują postępujący demontaż demokratycznych instytucji tego państwa pod rządami stojącego na czele PiS-u naczelnika", ale jeszcze więcej milionów nie odczuwa żadnej rozpaczy, a wręcz przeciwnie - w kolejnych wyborach potwierdza swą decyzję dania władzy Kaczyńskiemu - czytelnik polemizuje z Jerzym Illgiem. -
Przepisanie przez Tuska majątku na żonę może posłużyć części elektoratu za pretekst do trwania przy PiS
Część wyborców potrzebuje jakiegoś "moralnego" pretekstu, żeby móc "uczciwie" NIE głosować na opozycję i nie "ryzykować" jej wygranej. A sprawa przepisania majątku przez Tuska na żonę - nie jej istota, ale samo to sformułowanie, jego nieuczciwa interpretacja podsunięta przez manipulantów pisowskich - może im dać taki właśnie pretekst - niepokoi się czytelnik. -
Dlaczego niektórzy "przeciwnicy" PiS bardziej boją się zwycięstwa opozycji niż jej porażki
Obawiam się, że obecnie mamy w kraju do czynienia z sytuacją: lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu. Zdaje się, wbrew gromkim deklaracjom, uważać znaczna część "przeciwników" dobrej zmiany. -
Większość zajęta konsumowaniem nie dostrzega destrukcji społeczeństwa obywatelskiego
Gospodarka po prostu płynie z nurtem ogólnoświatowym i przechwałki PiS to podstawianie nogi przez żabę, gdy konia kują. -
Czy bez konfliktów, bez walki, bez zwycięstw i porażek można by w ogóle mówić o historii? [polemika z prof. Matczakiem]
Nie można wymagać od ludzi porzucenia tego, co stanowi ich rusztowanie estetyczne, etyczne, moralne, powiem nawet - duchowe, choć używając tego słowa, mam na myśli po prostu ludzką psychologię i społeczne oraz kulturowe napięcia z niej wynikające - dowodzi czytelnik, polemizując z prof. Matczakiem. -
Pociecha w tym, że Leninowi się nie udało, czego z całego serca życzę też Kaczyńskiemu
Komentarz czytelnika do paktu Lewicy z Kaczyńskim przy Krajowym Planie Odbudowy. -
Absolutny zakaz przerywania ciąży - cóż to jest, jak nie sadyzm?
Sadystą może być polityk, sędzia, prokurator, policjant, ksiądz, nauczyciel, katecheta, mąż, starszy brat czy wreszcie ojciec rodziny. Obojętny przechodzień. Każdy, kto w danej chwili ma władzę nad drugim lub uważa, że ma do niej prawo. -
Czy będziemy mieli do czynienia ze spektakularną szczepionkową "narodową" klapą?
Zastanawiam się jak machina państwowa, niewydolna i nieudolna w drobniejszych sprawach, ma sobie poradzić z pandemią koronawirusa na "odcinku narodowym". -
Praworządność rozumiem nie jako dodatek do demokracji, ale jako jej niezbywalną cechę
W demokracji chodzi dziś o wybór własnej drogi życiowej, nie tylko o wolne wybory polityczne. One są tylko koniecznym, ale nie jedynym elementem demokracji. -
Ludzie jako egoiści potrzebują nadzorcy swych zachowań?
Przecież utrzymywanie się niewolnictwa, brak demokracji i praw dla kobiet czy nieistnienie UE wcale nie musiały być wynikiem cynizmu czy braku idealizmu. Mogły być równie dobrze wynikiem realizmu - polemika czytelnika z Rutgerem Bregmanem. -
Czy mierzalne różnice między wyborcami są bardziej istotne?
Polska podzielona: różnice między wyborcami Dudy i Trzaskowskiego - polemika z Andrzejem Machowskim. -
Demokracja właśnie się kończy, a może nawet już się skończyła?
Jeśli zgodzimy się, że nie ma demokracji, to tak, jakbyśmy, za Dostojewskim czy Sartre'em, powiedzieli, że nie ma Boga: wtedy już wszystko wolno. Ale jesteśmy hipokrytami - dowodzi czytelnik. -
Demokracja jest tylko jedna, bez żadnych przymiotników
Cały czas, ze staraniem godnym lepszej sprawy, dzieli się włos na czworo, rozpatrując najróżniejsze wersje "demokracji", opatrując je przymiotnikami, kwalifikując je - komentuje czytelnik.
1