-
Jaga Hupało: Byłam mała, chuda i płaczliwa. Moje ucieczki były karane milczeniem, bo nikt nie wiedział, gdzie jestem i czy mi się nic nie stało
Rodzice i dziadkowie byli repatriantami pod przymusem. Jeśli jest to proces dobrowolny, a wręcz pragnienie - trzeba umieć się wyplątać z własnej grzybni. Zawsze to trochę boli, niesiemy w świat jakieś rozdarcie. Fragment książki Kazimiery Szczuki "Lady Baba Jaga. Opowieść o Jadze Hupało" -
Maria Janion: Nie piję, nie palę. Dbam o zwoje mózgowe
Był zwyczaj, że piękne dziewczęta chodziły z książkami pod pachą do teatru. Albo przechadzały się po ulicach. Dla książki było to wyróżnienie. A piękność wysyłała w ten sposób sygnał do świata, że jej życie nie sprowadza się do bycia pięknością - Maria Janion, profesorka literatury i feministka opowiada o swoim życiu Kazimierze Szczuce.
1