-
W Polsce większość matek karmi albo piersią, albo substytutem mleka. A jest jeszcze trzecie rozwiązanie: KPI
Karmienie dziecka odciąganym mlekiem matki bywa traktowane jako fanaberia i nowomoda, a nawet coś obrzydliwego. A przecież karmienie własnym mlekiem jest zupełnie naturalne, w KPI zmienia się tylko sposób jego podania - mówi Marlena Świrk*. -
Codziennie zadawałam sobie pytanie: czy miałam prawo sprowadzać na ten świat nowego człowieka?
Mam w domu, na brzoskwiniowym kocyku, największe zaprzeczenie śmierci. Odpornego na wirusa symbolicznego wojownika o nowe.