-
Gdy zabraknie mediów. Włączysz TVP czy pralkę?
Co robiliście w dzień bez niezależnych, niepaństwowych i niepisowskich mediów? W czasie medialnego blackoutu gapiliście się godzinami w czarną dziurę po TVN-ie czy przełączyliście na rządową telewizję (dla beki, oczywiście)? A może książka, spacer, Netflix? -
Robocop czy marionetka Kaczyńskiego? Zła prasa Szymona Hołowni
Im bardziej Hołownia rośnie w sondażach, tym częściej dopada go "zła prasa". Zdaniem jednych jest marionetką Kaczyńskiego i jego przyszłym sojusznikiem. Dla drugich - byłym "księdzem", który dziś flirtuje ze Strajkiem Kobiet. Dla wszystkich - symetrystą i zagadką. -
Apel do policji i rządu: Aresztujcie wszystkie antypisowskie bałwany! [Dziennik czasów zarazy, odc. 39]
Tak jak minister Dworczyk apeluje do seniorów, tak ja apeluję do rządu i policji: Spieszcie się aresztować wszystkie antypisowskie bałwany, tak szybko odchodzą! Wiele wskazuje na to, że odwilż - jak to już dawniej bywało - nie jest władzy na rękę. -
Kogo by tu jeszcze usunąć? O marzeniach dwóch Marków: abp Jędraszewskiego i Zuckerberga
Lawina ruszyła krótko po tym, jak abp Marek Jędraszewski dał przykład Polsce i światu i po 76 latach postanowił wyrzucić "Tygodnik Powszechny" z ulicy Wiślnej. Zuckerberg oraz inni władcy (nie tylko cyfrowego) świata nie chcieli być gorsi i ruszyli w jego ślady. Zaczęli od usunięcia Trumpa. WSZYSTKIE STRONY. Opinie tygodnia przegląda Grzegorz Wysocki*. -
Ksiądz nie wpuścił Godek do kościoła. Ale Kaja dała radę [Dziennik czasów zarazy, odc. 38]
Prawdziwe szaleństwo: kto tuż po północy nie wrzucił informacji o awarii systemu, a następnie choć raz nie pochwalił się swoim oficjalnym potwierdzeniem chęci udziału w szczepieniu, ten zwyrodnialec, foliarz, antydemokrata i utajony przyjaciel Edyty Górniak. -
Dziękuję PiS-owi za zlikwidowanie najgłupszej imprezy roku [Dziennik czasów zarazy, odc. 36]
A już zupełnie serio: wielkie brawa dla rządu za faktyczne zlikwidowanie najgłupszej i najbardziej terrorystycznej imprezy roku. Nienawidzę sylwestra od dawna, więc nie za bardzo umiem się teraz kryć ze swoim schadenfreude. -
Co się śni w pandemii? Bond Wysocki, bracia Golec i centaury [Dziennik czasów zarazy, odc. 35]
Ewie śni się dzisiaj, że jestem Jamesem Bondem. Wstrząśnięty i niezmieszany dopytuję, czy prawdziwym?! "No tak. Ale takim powolnym. Że Bond idzie pod prysznic, pije, czasami kogoś o coś pyta... Ani trochę nie jest zainteresowany ratowaniem świata". -
Troje dobrych publicystów (nie licząc Kai Godek)
W efekcie awantury wokół tegorocznych Grand Pressów (sprawa ogólnopolska, choć głównie branżowa) oraz przyjacielskiej kłótni (sprawa osobista) tym razem w przeglądzie opinii odsyłam głównie do tekstów dobrych i wartościowych. Ale i tak z wyjątkami. WSZYSTKIE STRONY. Opinie tygodnia przegląda Grzegorz Wysocki*. -
Geniusz Sasina. Znów wygrał wybory, które się nie odbyły [Dziennik czasów zarazy, odc. 34]
Media donoszą, że szef Zalando odchodzi ze stanowiska, by jego żona mogła robić karierę. A byłby w stanie przez rok pisać dziennik zarazy tylko po to, by ukochana nie musiała odpowiadać na banalne pytania o to, co u niej słychać? -
Choć jeden raz trzymajcie kciuki za ten rząd. Chodzi o Edytę Górniak [Dziennik czasów zarazy, odc. 33]
Ewę cały weekend boli głowa, ból kosmiczny i wszechogarniający. Doktor Grzegorz nie czeka na wystąpienie kolejnych objawów, szybko stawia diagnozę: "Oczywiście to koronawirus. Najgorsza możliwa odmiana: koronawirus odczarnkowy". -
Czy ciężarna przy wigilijnym stole będzie liczona jako dwie osoby? [Dziennik czasów zarazy, odc. 32]
Zgodnie z obowiązującą filozofią pisowską i naukami Kościoła wypadałoby jedną ciężarną liczyć jako dwie osoby. Czyli dwie bratowe w ciąży oznaczają już cztery osoby i prawie wyczerpują limit przy świątecznym stole?