Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
-
Dziennikarzy wyrzucono z konferencji "Solidarności". Sąd nakazał prokuraturze wznowić śledztwo w tej sprawie
Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście umorzyła sprawę, uznając, że niedopuszczenie dziennikarza na publiczną konferencję prasową "Solidarności", nie jest formą tłumienia krytyki prasowej, a nieobecność nie stoi na przeszkodzie w przygotowaniu materiału dziennikarskiego.
-
Usiłowanie zabójstwa w Wejherowie. Skatowali 23-latka i porzucili nieprzytomnego na ulicy
Sprawcy, dwóch mężczyzn, zabrali 23-latkowi karty bankomatowe i jeździli po miejscowości jego samochodem. Auto porzucili niedługo po tym, jak zostawili nieprzytomną ofiarę na ulicy.
-
Biegła psychiatra fałszowała dokumentację lekarską dla członka grupy przestępczej
75-letnia biegła sądowa z zakresu psychiatrii miała fałszować dokumentację lekarską dla 31-latka, który oskarżony jest o udział w grupie przestępczej, m.in. okradającej seniorów metodą "na policjanta".
-
31-latek był przekonany, że proponuje seks nastolatkom. Ale rozmawiał z dorosłymi
Składał propozycje seksualne i wysyłał nagie zdjęcia. 31-latek z Gdańska był przekonany, że koresponduje z trzema nastolatkami w wieku 13 i 14 lat, ale po drugiej stronie monitora odpowiadały mu dorosłe kobiety. Mężczyzna jest już w areszcie.
-
Za piratem drogowym policjanci polecą dronem
Policjanci drogówki z komend wojewódzkich dostali drony, które wykorzystywane będą do namierzania i ścigania kierowców łamiących przepisy. Na Pomorzu pierwszy lot planowany jest na początku lutego.
-
Okręty podwodne idą na żyletki. "Są niebezpieczne, ale tylko dla ich załóg"
- Jeśli nie chcemy ryzykować życiem ludzi, decyzja o wycofaniu okrętów jest słuszna - mówi kontradmirał Mirosław Mordel, były inspektor Marynarki Wojennej. W tym roku wojsko pozbędzie się dwóch z trzech ostatnich okrętów podwodnych, jakimi dysponują polskie siły morskie. Nowych jednostek na horyzoncie nie widać.
-
Właściciel klubu z Gdańska: W mieście otworzyło się już 150 lokali. To kula śniegowa, której rząd nie zatrzyma
Właściciel gdańskiego klubu Wolność już raz został ukarany przez sanepid, ale zapewnia, że nadal będzie prowadził działalność.
-
Bez testu na koronawirusa do Holandii nie polecisz. Badanie zrobisz na gdańskim lotnisku
Podróżujący do Holandii przed wejściem do samolotu od soboty muszą przedstawić wyniki dwóch testów na koronawirusa, PCR i antygenowy. Jedno z tych badań można zrobić na gdańskim lotnisku.
-
Rozpoczął się proces trójmiejskiego gangu sutenerów. Główny oskarżony chce przez rok słuchać nagrań z podsłuchów
Na ławie oskarżonych zasiada 16 osób, w tym kilkakrotnie karany w przeszłości Daniel P., który miał kierować grupą przestępczą. Prokuratura wyliczyła, że przez osiem lat szefowie gangu mieli zarobić ok. miliona złotych.
-
Prokuratura ściga żonę Sławomira Nowaka. Miała pomagać ukryć majątek
Zarzut poświadczenia nieprawdy w dokumentach postawiono Monice N., żonie byłego ministra transportu z rządu PO. Zdaniem prokuratury, kobieta miała pomagać w ukrywaniu majątku męża.
-
Trójmiejski biznesmen po filmie Latkowskiego o Amber Gold żąda od TVP przeprosin i zapowiada pozwy
Marius Olech, biznesmen z Trójmiasta, którego Sylwester Latkowski wiązał (wielokrotnie) z aferą Amber Gold, żąda od TVP usunięcia filmu i wzywa do publikacji przeprosin. Zapowiada też pozew wobec samego Latkowskiego. "Materiał odbieram w kategoriach osobistej zemsty i jednoczesnej całkowitej ignorancji wobec prawa" - oświadczył Olech.
-
Nie mógł rozpocząć się proces aktywistów, którzy obalili pomnik ks. Jankowskiego
We wtorek przed gdańskim sądem miał się rozpocząć proces trzech mężczyzn, których prokuratura oskarża o znieważenie pomnika prałata Henryka Jankowskiego. Proces nie rozpoczął się, bo oskarżyciel błędnie wskazał pokrzywdzonych.
-
Rozpoczyna się proces aktywistów, którzy obalili pomnik prałata Jankowskiego w Gdańsku
Trzech aktywistów - Rafał Suszek, Michał Wojcieszczuk i Konrad Korzeniowski, odpowiadać będzie przed sądem za obalenie pomnika prałata Henryka Jankowskiego.
-
Jak ministerstwo zatopiło statek ratowniczy razem z milionami unijnego dofinansowania
Statek miał służyć Morskiej Służbie Poszukiwania i Ratownictwa w Gdyni, ale w ostatniej chwili przetarg został odwołany, a finansowanie zablokowane. Przepadło ponad 200 mln zł unijnej dotacji, a inżynier kontraktu będzie domagał się przed sądem ponad 700 tys. zł odszkodowania.
-
Komandosi GROM-u dostali statek od urzędu morskiego do szkoleń antyterrorystycznych
Statek hydrograficzny "Zodiak", który przez 38 lat był wykorzystywany przez Urząd Morski w Gdyni, teraz będzie służył jako swego rodzaju poligon szkoleniowy dla żołnierzy GROM-u.
-
Zabójca Adamowicza woła zza krat: chcę komisji śledczej, powiem prawdę
28-letni Stefan W., zabójca prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, badany będzie przez psychiatrów ze szpitala więziennego przy Zakładzie Karnym nr 2 w Łodzi. Będzie to już trzecia w śledztwie próba ustalenia, czy w trakcie popełniania zabójstwa Stefan W. był poczytalny. On sam domaga się powołania komisji śledczej w swojej sprawie.
-
Sławomir Nowak będzie aresztowany przez kolejne trzy miesiące
Obawa matactwa, ucieczki i zagrożenie wysoką karą więzienia - m.in. te przesłanki wziął pod uwagę warszawski sąd przedłużając tymczasowy areszt dla Sławomira Nowaka, byłego ministra transportu.
-
"Nic się nie stało". Co dał prokuraturze film Sylwestra Latkowskiego o Zatoce Sztuki?
Po wyemitowanym w maju ubiegłego roku w TVP dokumencie Sylwestra Latkowskiego o Zatoce Sztuki ówczesny wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik zapowiedział powstanie specjalnego zespołu prokuratorów, który miał zbadać rzekome nowe wątki dotyczące afery pedofilskiej i zaniedbania prokuratorów pokazane w filmie. Efekt prac śledczych można podsumować samym tytułem dokumentu Latkowskiego: nic się nie stało.
-
Prokuratura stawia zarzuty uczestnikom gdańskiego Marszu Równości za transparent z waginą
Gdańska prokuratura od półtora roku prowadzi śledztwo, w którym sprawdza, czy kobiety niosące transparent z waginą wpisaną w serce w koronie dopuściły się obrazy uczuć religijnych. Zarzuty przedstawiono już ośmiu osobom.
-
Ratownicy morscy nie dostaną statku do oczyszczania Bałtyku za 270 mln zł. Przetarg unieważniono, a kolejnego nie będzie
Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa (SAR) dbająca o bezpieczeństwo na Bałtyku, nie dostanie specjalistycznego statku wielozadaniowego za 270 mln zł, który obiecywany był od kilku lat. Kolejny przetarg unieważniono, a ministerstwo składa obietnice zakupu innych, nowych jednostek.
