-
Bohaterki "Sexify" biją na głowę te z "Seksu w wielkim mieście". Kibicuję milenialskom: idźcie po swoje orgazmy, dziewczyny!
Przekaz, jaki młode kobiety dostają z "Sexify", jest taki: seks ma być przyjemny, to nie osiągnięcie orgazmu jest trudne, lecz życie w społeczeństwie, które przez wieki kobiecą cielesność i rozkosz trzymało na smyczy. -
Napluł na mnie, zaśmiał się i uciekł. A ja poczułam wstyd. Ciężko ostatnio żyć w Polsce
Kiedy płakałam, podszedł chłopak i zapytał, czy w czymś pomóc. Powiedziałam oczywiście, że nie, bo przecież nie powiem mu: "Weź spal ten pieprzony kraj i przynieś mi jego serce na talerzu, pokroję na plastry i zjem, wypluwając co bardziej żylaste kawałki". -
My, kobiety, bywamy dla siebie okrutne. Skąpimy sobie głasków, za to chętnie same się szturchamy
A co, gdybyśmy za każde szturchnięcie się za to, że jesteśmy nieogarnięte, leniwe, za mało zdolne, musiały wymienić trzy dobre rzeczy na swój temat? Dla mnie to trudne wyzwanie, ale postanowiłam je podjąć. -
Denerwują mnie uwagi: "Weź, odpuść!". To niesławne nieodpuszczanie bywa walką kobiet o dobre życie
Całej masy spraw odpuścić nie umiem i już się nawet o to nie staram. Czuję, że wiele z nas nie odpuszcza różnych rzeczy nie dlatego, że jesteśmy zniewolone perfekcjonizmem, ale dlatego, że mamy swoje sekretne motywy. -
Pierwszy raz przyklaskuję pomysłowi Ordo Iuris. Może wreszcie dowiemy się, skąd ma te miliony
Ordo Iuris chce prześwietlać finanse organizacji pozarządowych. Głównie tych, które zajmują się praworządnością i prawami społeczności LGBTQ+. Czy samo wreszcie ujawni sekret swojego wciąż rosnącego bogactwa? -
Nasze dzieci mają być mądre i ładne. A gdyby one powiedziały: "Chcę mamę szczuplejszą i z dłuższymi nogami"?
Lubimy powtarzać, że dzieci nas potrzebują. A gdybyśmy spojrzeli odwrotnie: czy my nie potrzebujemy ich? Ile naszych dorosłych depresji bierze się z tego, że nie jesteśmy z nimi tak blisko, jak byśmy chcieli? Co by było, gdybyśmy zamiast nauczać i wychowywać nasze dzieci, dali się nauczać i wychowywać im? Oto, czego uczą mnie Staś i Lusia. -
Ocalała z Holocaustu odzyskała polskie obywatelstwo dzięki dziewczynce z Torunia. To opowieść o pięknej przyjaźni
Zaczęło się od występu pięcioletniej Heleny w radiu, skończyło wielką przyjaźnią. Rodzina Urzędowskich pomogła Chavie Nissimov odzyskać polskie obywatelstwo, teraz pomaga jej upamiętnić ludzi, którzy ocalili jej życie w czasie wojny. -
Czy bp Wróbel odmówi transfuzji krwi od kobiety po aborcji? Zrezygnuje z przeszczepu nerki od damskiego boksera?
Polski Kościół mógłby pomóc walczyć z pandemią: zrobić kampanię informacyjną, zrezygnować w lockdownie z otwarcia świątyń. Woli szerzyć ciemnotę, bo zależy mu tylko na trzymaniu ludzi za twarz i na tacy. -
Matki pracujące w pandemii. Czy szef musi zmuszać naukowczynię do pokazywania się podczas podcierania tyłka trzylatce?
Cieszę się, że dzięki pandemii lumbago pokręci każdego, kto użyje zwrotu "siedzieć z dziećmi w domu", ale nie sądzę, byśmy musieli zmuszać matki do codziennego transmitowania online całej prawdy o macierzyństwie -
"Twórzmy relacje, nie dzieci" - wywrotowa biolożka i filozofka ma receptę na czasy samotności i katastrofy klimatycznej
Czas na współpracę między organizmami, jakiej jeszcze nie umiemy sobie wyobrazić. Donna Haraway wzywa nas do zastanowienia się, kto może być naszym bliskim. Inny człowiek, zwierzę, roślina, grzyb?