-
Jedenastu gniewnych ludzi. Głodują pod Sejmem w geście solidarności z uchodźcami z Usnarza
Nie traćcie nadziei. Będziemy robić wszystko, żeby zmusić polskie władze do opamiętania i zaniechania zbrodniczych działań, jakich się wobec Was dopuszczają - napisali głodujący pod Sejmem aktywiści w liście do uchodźców z polsko-białoruskiej granicy. -
Ala ma kota i Mariam ma kota. Ala idzie do szkoły, Mariam nie. Bo utknęła na granicy
Prawem każdego dziecka jest uczyć się i bawić. Pozwalając jednemu obcemu dziecku marznąć, moknąć i bać się, zdradzamy dzieci w ogóle. Nie mogę przestać myśleć o tym, że mój kraj trzyma na granicy pod bronią dziewczynkę z kotem w objęciach. -
Zaplanujcie rok szkolny swój i dzieci tak, żebyście nie biegały potem, jak ja, po lekarzach
Moim podstawowym grzechem jest to, że nie odpoczywam na co dzień, kiepsko mi to idzie w weekendy, gdy często nadganiam sprawy, których nie dałam rady zrobić w tygodniu. W nowym roku szkolnym zaplanuję to inaczej. -
Założycielka Wolnych Sądów stypendystką Yale. Będzie się uczyć przywództwa tam gdzie Aleksiej Nawalny
Polska adwokatka i współzałożycielka Wolnych Sądów Sylwia Gregorczyk-Abram jedzie na World Fellows Program, jeden ze sztandarowych projektów amerykańskiego uniwersytetu. Od 2002 r. co roku uczelnia wybiera kilkunastu aktywistów z całego świata i przez cały semestr szkoli ich na liderów światowej klasy. -
Brali go za wariata. Ukuł termin "feminizm", a gdy uniknął gilotyny, wymyślił koncepcję lepszego świata
Był nadmiernie wywrotowy i dziwacznie pisał. Zmarł opuszczony i zapomniany, a szkoda, bo mógłby być ikoną popkultury - o Charles'u Fourierze* z filozofką Aleksandrą Derrą** rozmawia Natalia Waloch. -
Czy rzecznik praw dziecka opowie o tym, jak Polacy z AK prześladowali ocalałe z Zagłady sieroty?
Chęć uczenia w szkołach o męczeństwie polskich dzieci to część pornografii cierpienia uprawianej przez obecną władzę. Władza jednak nie każde cierpienie dzieci znajduje interesującym. Preferuje to, które jest choć trochę krwawe. -
Oddała syna do okna życia, odszukała ją policja. Bo jesteśmy państwem prorodzinnym
Przypadek z Tarnowa znakomicie pokazuje, jak bardzo prorodzinna jest dziś Polska. Kiedy kobieta jest zmuszona oddać dziecko, do drzwi puka policja i sprawdza, czy nie doszło do przestępstwa, zamiast służb, które sprawdziłyby, czy komuś nie dzieje się krzywda. -
Wakacje. Zamiast odpoczynku - stres. Szczęśliwi, którzy mają na podorędziu dziadków
Większość z nas ma bardzo ograniczone zasoby ludzkie i finansowe. Jeśli nie stać nas na wakacyjną opiekunkę albo na kolonie i półkolonie, z wakacjami dzieci robi się krucho. Zresztą na ile kolonii można je wysłać? Nawet jak poślemy za ciężki hajs na dwa turnusy, mamy z głowy dopiero cztery tygodnie.