-
Związkowcy znów piszą do premiera. Domagają się "podjęcia natychmiastowych działań ratunkowych"
Kolejny list do premiera Mateusza Morawieckiego napisali przedstawiciele trzech związków zawodowych ze spółki Siarkopol Grupa Azoty. Wyrażają w nim "głęboki niepokój w związku z pogarszającą się w bardzo dynamicznym tempie sytuacją finansową". -
Zaskakujące kulisy "misji gospodarczej" do Chin. Kierowniczka z urzędu miasta odmówiła wykonania polecenia służbowego
- Może to była misja wyjazdowa, ale w moim odczuciu nie o charakterze gospodarczym - tak o nazwanym przez miasto "misją gospodarczą" wyjeździe do Chin mówiła w sądzie była kierowniczka referatu aktywizacji gospodarczej. W 2015 r., mimo polecenia służbowego, odmówiła organizacji przedsięwzięcia i postawiła się dyrektorowi wydziału. -
Były wójt z kolejnym wyrokiem więzienia. I z zakazem zajmowania się biznesem śmieciowym
Wyrok w sprawie Tadeusza D., byłego wójta Piekoszowa, i jego wspólnika Jakuba S. Sąd wymierzył im kary po trzy lata pozbawienia wolności, orzekł też ośmioletni zakaz prowadzenia działalności gospodarczej związanej ze składowaniem odpadów i obrotem nimi. -
Faworyt wygrał konkurs na stanowisko prezesa Premy. "Został namaszczony do przejęcia sterów"
Jarosław Indulski wygrał konkurs na stanowisko prezesa CPP Prema - dowiedziała się "Wyborcza". Pisaliśmy, że jest on faworytem do objęcia stanowiska. Pracownicy mówili, że "został namaszczony do przejęcia sterów". -
Kiedy Świętokrzyski Park Narodowy wybuduje centrum za kilkadziesiąt milionów złotych? Jeszcze nawet nie zaczęli
Choć według pierwotnych zapowiedzi budowa wartego ok. 40 mln zł centrum edukacyjnego ŚPN miała zacząć się w 2022 roku, to ciągle daleko do tego przedsięwzięcia. Park czeka na nabór wniosków i uzyskanie dofinansowania unijnego. -
Jest areszt dla sprawcy wypadku, w którym zginęło pięć osób. Prokuratura uważa, że symulował chorobę
Do dwóch razy sztuka. Sąd zgodził się tym razem na trzymiesięczny areszt dla sprawcy tragicznego wypadku w miejscowości Boksycka, w którym zginęło pięć osób. Nim do tego doszło, Piotr M. został dokładnie przebadany. Według prokuratury - symulował chorobę. -
Proces o napad jak z filmu. Jak złodzieje dostali się do kantoru w centrum Kielc i ukradli ponad pół miliona złotych?
- Strop między piwnicą a kantorem został po prostu zniszczony. Prawdopodobnie wyważony. Cegły wpadły razem do piwnicy. Razem z nimi sejf, w którym ktoś wyciął szlifierką dziurę - opowiadał zarządca budynku, w którym działa kantor wymiany walut. -
Proces o "ukraińską zarazę". Obrońca "Jaszczura" chciał zmiany sędziego, ale nic nie wskórał
Nie zmieni się sędzia prowadzący proces Wojciecha O., lidera ruchu kamrackiego. Choć domagał się tego obrońca "Jaszczura", któremu nie spodobało się to, że proces - z "uwagi na zagrożenie zakłócenia porządku publicznego" - ma toczyć się niejawnie. -
Matka mówiła: "Chciałam zgłosić, że syn zabił psa, jeszcze go dziabie siekierą". Ale sąd ma problem ze świadkami
Gdy matka Łukasza D. zadzwoniła na numer 112, powiedziała do dyspozytorki: "Chciałam zgłosić, że syn zabił psa, jeszcze go dziabie siekierą". W sądzie nie chciała jednak zeznawać, a tym samym powtórzyć tej relacji. Milczą też inni bliscy Łukasza D. -
Po śmierci "Delona" i tragicznym pobiciu pod aresztem w Kielcach. Wyrok jest, ale sąd nie zgodził się z prokuraturą
- Materiał dowodowy nie pozwala na przypisanie oskarżonym tego, że brali udział w pobiciu ["Delona" - red.] - mówił sędzia Jan Kluza. I skazał dziesięciu oskarżonych, ale za tzw. udział w zbiegowisku. -
Sąd gani prokuraturę. Nie mieli prawa przesłuchiwać sprawcy tragicznego wypadku w miejscowości Boksycka
Sąd Okręgowy w Kielcach nie przychylił się do zażalenia prokuratury na brak tymczasowego aresztu dla sprawcy tragicznego wypadku w miejscowości Boksycka, w którym zginęło pięć osób. Mało tego, wypomniał prokuraturze, że nie miała prawa przesłuchać Piotra M. -
Zwrot w sprawie pożaru składowiska odpadów w Promniku. To jednak nie było podpalenie?
Zwrot w śledztwie dotyczącym pożaru w Zakładzie Unieszkodliwiania Odpadów w Promniku. Choć prokuratura informowała wcześniej, że doszło do podpalenia, to ostatecznie zdecydowała o umorzeniu sprawy "z uwagi na brak znamion czynu zabronionego".