-
Sonia Styrkacz: Pełnoskalowa wojna w Ukrainie otworzyła puszkę Pandory polskiego antycyganizmu
Romowie uciekający z Ukrainy doświadczali wykluczenia na każdym etapie drogi. Na granicy byli traktowani gorzej niż inni uchodźcy. Znam przypadki, gdy w ośrodkach pomocowych Romowie często spychani byli na margines, gdzie musieli walczyć o miejsce w kolejce po jedzenie. Rozmowa z psycholożką Sonią Styrkacz -
Miałam 13 lat, kiedy pierwszy raz zakochałam się w dziewczynie i to wypierałam. Wręcz się za to uczucie gnoiłam
Sama miałam w sobie bardzo dużo autohomofobii. Uważałam, że jak laski się całują, to jest zboczone i obrzydliwe. I bardzo długo tak myślałam o sobie, nie dopuszczałam myśli, że bycie lesbijką jest OK -
Połączyło ich marzenie o wolnej Polsce. Ale gdy Piłsudski wyznał Oli miłość, był żonaty. Wybuchł skandal
Nie wszyscy pochwalali ich związek. Szczególnie ci, którzy znali żonę Piłsudskiego, Marię. On mówił o ich relacji "tragiczny trójkąt", ona konsekwentnie aż do swojej śmierci odmawiała mu rozwodu. -
Sąsiedzi o głuchych rodzicach Magdy mówili "małpy". Gdy matka zapytała jej, czy się ich wstydzi, powiedziała prawdę: tak
Sąsiedzi niejednokrotnie składali na jej rodzinę skargi. Że szurają krzesłami, zamykają głośno drzwi. Otoczenie odbierało te dźwięki jako hałas, a rodzice dziewczyny tak po prostu żyli. Bo nie słyszeli siebie nawzajem. Rozmowa z Anną Goc, reporterką, autorką książki "Głusza" -
Gdy w szkole coś ginęło, była główną podejrzaną. Przecież "wiadomo, że Romowie kradną"
Pamiętam, byłam świeżo po studiach. Nowa praca, międzynarodowe towarzystwo tolerancyjnych ludzi. Gdy usłyszeli, że jestem Romką, zaczęli się ode mnie odsuwać. Zabierać telefony z biurek i chować. Tego samego dnia się zwolniłam. Rozmowa z Oleną Vaidalovych, romską aktywistką -
"Ja ją wychowałam, ja broniłam przed gwałtami". Niani trudno było uratowaną z Zagłady dziewczynkę po wojnie oddać matce
Po selekcjach i obozach córka próbowała z matką rozmawiać, ale ta mówiła tylko: "Nie męcz mnie". Że wszystko płonie w Krysi głowie, zrozumieć mogła tylko niania, Oja, ale Oi już nie było -
Jej transpłciowy syn szukał sposobu, by ukryć piersi. Z bólu, że są, chciał je czasem sobie obciąć
Kamil swój pierwszy spłaszczak na klatkę zamówił z Chin, bo był najtańszy. Zdarł mu skórę, miał rany pod pachami, aż leciała krew. Dla Gabrieli ściskanie piersi było niewyobrażalne, ale uszyła dziecku spłaczak na miarę. Bo choć miała wątpliwości, najważniejsze, by żyło.