-
Mimo obostrzeń tysiące kibiców przed stadionem Legii. Policjantów setki, ale nie reagowali. "Won z zakazami"
Od kilku tygodni kibice Legii Warszawa planowali pokazać swoje niezadowolenie z powodu zamknięcia stadionów na czas pandemii. W końcu plan zrealizowali i umówili się na sobotni mecz stołecznej drużyny. Przed stadionem stawiło się ich kilka tysięcy. Mimo to policjanci zachowywali się zupełnie inaczej niż w czasie tłumienia protestów Strajku Kobiet. -
Oskarżony o zabójstwo na pasach na ul. Sokratesa: "Wyszedłem się przejechać, nigdzie mi się nie spieszyło"
- To był piękny dzień. Pojechałem się przejechać na lotnisko w Bemowie, by pooglądać samoloty. Nigdzie mi się nie spieszyło - powiedział w sądzie 33-letni Krystian O. oskarżony o "zabójstwo drogowe" na ul. Sokratesa. -
Kaczyński pod pomnikiem smoleńskim, a snajper na dachu obok. "Jak w wojskowej dyktaturze"
Podczas ostatniej miesięcznicy smoleńskiej nad bezpieczeństwem Jarosława Kaczyńskiego i innych polityków PiS czuwał na dachu pobliskiego hotelu snajper. Generał Polko: - To demonstracja siły, którą spotyka się w krajach rządzonych przez wojskowe dyktatury. -
Burmistrz zamknął miasto nie czekając na rząd. "Mam nadzieję, że mieszkańcy mi wybaczą"
Nie działają boiska, baseny, hale sportowe, biblioteka i centrum kultury. - To wszystko, co w normalnych warunkach jest powodem do dumy, w pandemii okazało się przekleństwem - mówi Grzegorz Benedykciński, burmistrz Grodziska Mazowieckiego. -
Mariusz Kamiński chce szkolić nowych policjantów online. "To zmierza do katastrofy"
Najpierw policja drastycznie skróciła szkolenie podstawowe i zrezygnowała z corocznych testów sprawności, teraz rząd idzie o krok dalej. Chce, by kursy dla nowych policjantów prowadzone były online. - Czeka nas katastrofa - komentuje były antyterrorysta Jerzy Dziewulski. -
Bohaterowie roku pandemii. Wielu zmarło, wielu straciło pracę. Ludzie potrzebowali się uśmiechnąć
- Był taki dzień, gdy miałam kilkoro małych pacjentów, każdy wymagał precyzyjnych badań, i przyjechał malutki 3-kilogramowy noworodek z COVID-19, któremu trzeba było zrobić punkcję. To była któraś godzina pracy. Ubrałam się w kombinezon, zrobiłam punkcję i zemdlałam. Z przemęczenia - wspomina dr Lidia Stopyra z Krakowa. -
Mówił: Nie jestem Polakiem mięczakiem. I bił. Justyna ma zabrać dzieci i wrócić do ich ojca na Islandię
- Kilka razy groził, że popełni samobójstwo. Wyzywał mnie, a kiedy nie wytrzymywał, ze złości bił mnie w twarz, rzucał butem i dusił - mówi Justyna. Ale Sąd Apelacyjny jej nie wierzy i każe z dziećmi wrócić do Islandii, gdzie mieszkała z ich ojcem.