-
Dawid Tomala drugi raz w życiu przeszedł 50 km. Od razu po olimpijskie złoto!
Wstał w środku nocy, wyruszył w trasę o 5.30. Do mety w Sapporo Odori Park doszedł po blisko czterech godzinach. - Poznałem Dawida jako 11-latka w szkole w Bieruniu. Teraz dzwoniłem do niego jak do młodszego brata - mówi Robert Korzeniowski