-
Wrocławski sąd dla nieletnich zajął się nastolatkami, którzy mieli zdewastować chanukowy świecznik. Co im grozi?
Sąd rodzinny w poniedziałek 18 grudnia zatwierdził zatrzymania czterech chłopców, którzy według policji zdewastowali wrocławski świecznik chanukowy i spalili flagę Izraela. Teraz grozi im np. trafienie do poprawczaka. -
Tajny współpracownik sądzi się z CBA. Kamiński go "spalił" zanosząc kwity Gmyzowi
Józef Matkowski, były tajny współpracownik wrocławskiego CBA, żąda odszkodowania za straty poniesione przez uczestniczenie w operacji specjalnej, którą miał spalić szef CBA Mariusz Kamiński, przekazując informacje pisowskiemu dziennnikarzowi Cezaremu Gmyzowi. -
Policja ma nowe śmigłowce. Będą wykorzystane do kontrolowania ruchu drogowego
Policja ma cztery nowe, wielozadaniowe śmigłowce Bell-407GXi. Jeden z nich ma stacjonować we Wrocławiu. Będą wykorzystywane m.in. do kontrolowania ruchu drogowego. Ale też na przykład do wyłapywania uczestników nielegalnych wyścigów samochodowych. -
Naśladowcy Brauna we Wrocławiu. Zniszczyli chanukowy świecznik, spalili flagę Izraela i szybko uciekli [NAGRANIE Z MONITORIUNGU]
Grupka zamaskowanych mężczyznm wzorując się na Grzegorzu Braunie, wywróciła duży, metalowy chanukowy świecznik stojący na ul. Oławskiej we Wrocławiu, paląc przy okazji flagę Izraela. Do incydentu doszło w czwartek, 14 grudnia około 22. -
Prokuratura: Nastolatek z Ciepłowodów został islamskim terrorystą i szykował pas szahida
18-latek z Ciepłowodów miał planować zamach terrorystyczny na komendę policji w Ząbkowicach Śląskich. Młodzieniec przeszedł na islam i postanowił wysadzić się z pomocą tzw. pasa szahida. Do sądu w Świdnicy trafił akt oskarżenia w tej sprawie. -
Orlenowska "Gazeta Wrocławska" atakuje "Wyborczą" i prokuratorów prześladowanych przez ludzi Ziobry
Tekst propisowskiej "Gazety Wrocławskiej" o wrocławskich prokuratorach, którzy - jej zdaniem - bez powodu narzekali na zeszłą władzę, jak raz skojarzył mi się z tą historią z ZSRR o "schiozofrenii postępującej" - pisze Marcin Rybak. -
Maksymiliana F. po strzelaninie we Wrocławiu pomógł wytropić ochroniarz zoo. "Policja nawet mu nie podziękowała"
Policja obiecywała 100 tys. zł za pomoc w zatrzymaniu Maksymiliana F., podejrzanego o zamordowanie dwóch policjantów we Wrocławiu. Ochroniarz zoo walnie w tym pomógł, ale nagrody nie dostanie. -
Pisowskie nominacje prokuratorów "last minute". Były wszechpolak związany z partią Ziobry przyszedł prosto z gazowni
Do prokuratury we Wrocławiu przyszedł właśnie mężczyzna związany z Suwerenną Polską Zbigniewa Ziobry oznajmiając, że od teraz tam pracuje jako prokurator. To jedna z wielu takich nominacji dokonanych przez obóz PiS w ostatniej chwili ich rządów. Nie można ich cofnąć. -
CBA szukało dowodów korupcji ludzi Morawieckiego. Nowe ustalenia "Wyborczej" ws. nalotu na RARS
Podczas piątkowego nalotu CBA na Rządową Agencję Rezerw Strategicznych szukano kontraktów z firmą, która prowadziła kampanię Mateusza Morawieckiego, na czym zarobiła 600 tys. zł, oraz z firmą znanego prawicowego biznesmena, która dzięki kancelarii PiS-owskiego premiera zgarnęła 5 mln - ustaliła "Wyborcza". -
Dlaczego zginęli dwaj policjanci przewożący Maksymiliana F.? Oto, co wiemy po tygodniu od strzelaniny we Wrocławiu
"Wyborcza" odpowiada na najważniejsze pytania dotyczące Maksymiliana F. i przebiegu strzelaniny na ul. Sudeckiej we Wrocławiu, w której zginęli dwaj policjanci. Albo jest niewinny, albo doszło do poważnych zaniedbań w policji. -
Z Maksymilianem F. oko w oko stanął nasz dziennikarz. Odkrywamy kryminalną przeszłość sprawcy strzelaniny we Wrocławiu
Machlojki Maksymiliana F. , dziś podejrzanego o zamordowanie dwóch wrocławskich policjantów, "Wyborcza" opisywała w 2016 r. Przez półtora roku policjanci nie mogli go znaleźć. Wyręczył ich dziennikarz. -
Czy Maksymilian F. miał umiejętności komandosa skoro zastrzelił policjantów, mając kajdanki na rękach. Ocenia antyterrorysta
Jeśli Maksymilian F. miał w radiowozie skute ręce, a broń gdzieś schowaną, to trudno byłoby mu wyjąć, a co dopiero zastrzelić policjantów. No i zastanawia brak reakcji funkcjonariusza obok. On musiałby tam spać, żeby nie zdążyć go obezwładnić - mówi "Wyborczej" doświadczony antyterrorysta Dariusz Rogoziński.