-
Tak jak malował pan Chagall. Ale czy w tej powieści jest coś poza pięknem i maestrią
Powieść Macieja Płazy "Golem" nazywam piękną. Wszak wyszła spod ręki wybitnego stylisty, pisarza, który włada polszczyzną jak naprawdę niewielu mu współczesnych. Powstaje jednak pytanie, czy autor - poza szlachetnym gestem ożywienia fascynującej "egzotyki" chasydzkiej - robi coś jeszcze. -
Żywy trup chce być trupem martwym. Bo po co się męczyć? Nowa powieść Zyty Rudzkiej
Ojczulkowi przydarzyła się wielka miłość (Regina, przybyszka z Ukrainy, to sprawiła), Ludwik jest uczuciowym trupem. Chyba nigdy nie był nawet zakochany. "Tkanki miękkie" Zyty Rudzkiej to monolog Ludwika, w który wcinają się rwane monologi jego ojca, blisko 90-letniego Michała.