-
Poznański czerwiec 1956. Tylko raz w PRL powstańcy strzelali do żołnierzy
Ludzie, którzy 65 lat temu wyszli na ulice Poznania, początkowo żądali głównie chleba, ale chwilę później zradykalizowali się, uważając, że w całym kraju wybuchły zamieszki. Powtarzali, że w Polsce rozpoczęło się powstanie narodowe, bo bardzo chcieli wierzyć, że nie są sami. Rozmowa z prof. Pawłem Machcewiczem. -
Dla jej rodziny Polska była gryzącą pustką. Po przyjeździe zrozumiała, że nasz kraj nie ma jednej twarzy
Myślenie Louise Steinman o Polsce, oparte głównie na stereotypach i uprzedzeniach, nie zachęcało do tego, by się nią w ogóle zajmować. Ale każdy człowiek, a pisarz na pewno, w pewnym momencie życia chce dotrzeć do swych korzeni. -
Wszystkie kobiety boga wojny. Tajemnice Napoleona, odc. 4
Anna Potocka w pamiętnikach ma za złe Marii Walewskiej, że broniła się przed Napoleonem równie słabo jak twierdza Ulm, która w 1805 r. padła po jednym dniu oblężenia. Nie była to prawda. Polska żona cesarza to jedna z najtrudniejszych jego zdobyczy. [Tajemnice Napoleona, odc. 4] -
Kto i dlaczego otruł korsykańskiego potwora? Tajemnice Napoleona, odc. 1
Napoleona nikt nie otruł. Tak uważają najwybitniejsi historycy napoleońscy. Ale teoria, że cesarz uwięziony na Wyspie Świętej Heleny został wysłany na tamten świat z pomocą arszeniku, nadal ma gorliwych wyznawców. A parę osób nieźle na niej zarobiło. [Tajemnice Napoleona, odc. 1] -
Historyk na wojnie, czyli dlaczego prof. Jan Grabowski wywołuje furię nacjonalistów
Dlaczego prof. Jan Grabowski wywołuje taką furię na prawicy? Ponieważ bada obszary historii, których przez całe lata nikt nie miał odwagi badać, a już dawno powinny być zbadane. I stawia pytania, których nikt nie miał odwagi stawiać, a już dawno powinny być zadane. -
Prezes NBP chce banknotu 1000 zł z Jadwigą Andegaweńską. Kim była królowa Polski?
Zaufany rycerz dostał jasny rozkaz: przyjrzyj się Jagielle, nie przyjmuj żadnych podarków. Po wizycie w łaźni wysłał list: "Sylwetka jest zgrabna, ciało dobrze zbudowane, a obyczaje poważne i godne księcia". Dwunastoletnia Jadwiga Andegaweńska się uspokoiła. Polscy panowie nie zgotowali jej najgorszego losu. Rozmowa z prof. Marią Koczerską -
Izabela odzyskała brata i tożsamość. Po 57 latach dowiedziała się, że tak naprawdę ma na imię Danuta
"Pochodzi z Wilna, skąd do Nowej Soli przyjechała w transporcie przesiedleńczym. I najważniejsze - naprawdę ma na imię Danusia, a na nazwisko Jasińska, a nie Izabela Sarecka jak w metryce", opisuje Mirosław Maciorowski w reportażu w "Ale Historia".