-
Czy wyrzuty sumienia wystarczą za pokutę, kiedy było się strażniczką w obozie koncentracyjnym?
Johanny Langefeld nie dosięgła sprawiedliwość, choć mówiła, że zasługiwała na karę. Mogła skończyć na szubienicy, ale byłe więźniarki z Ravensbrück, Polki, pomogły jej uciec. "Nasza Pani z Ravensbrück" - biografia Johanny Langefeld autorstwa pisarki i dziennikarki Marty Grzywacz została nagrodzona Juliuszem i uznana za najlepszą biografię 2020 r. -
Złote triumfy Haliny Konopackiej
"Poczułam, jak dysk wymyka się moim palcom, płynąc, nie wiedząc skąd, wchodzi w długi lot. Byłam z nim w tym jego locie... Długo... Nie miałam siły cieszyć się zwycięstwem" - wspominała Halina Konopacka, która 31 lipca 1928 r. w Amsterdamie zdobyła pierwszy złoty medal olimpijski dla Polski. -
Nawijasz kminą? Nie? Więc jesteś "frajerem" i żaden "git-człowiek" nie poda ci ręki
Gitowcy, agresywni i niebezpieczni młodzi mężczyźni, którzy w latach 70. terroryzowali ulice dużych miast, mieli własny język i zasady wzorowane na subkulturze więziennej. Świat dzielili na "git-ludzi" i "nieludzi", czyli całą resztę, którą należało wykorzystywać i zwalczać. -
Pałac Saski po odbudowie będzie przypominać dekoracje do "Króla Maciusia I"
Entuzjastów odbudowy Pałacu Saskiego obchodzi tylko odbudowa pocztówki. A budynki powstają przecież po coś. Jeśli Senat potrzebuje nowej siedziby, to projektujmy Senat, a nie wciskajmy go w przypadkową bryłę. Rozmowa z Grzegorzem Piątkiem, historykiem architektury -
Pokaż mi swoje dżinsy, a powiem ci, kim jesteś. Historia spodni wszech czasów
"Żałuję, że to nie ja wynalazłem dżinsy" - miał powiedzieć słynny projektant Yves Saint Laurent. Wyprzedził go Jacob Youphes, biedny żydowski krawiec, emigrant ze wschodniej Europy. Spodnie które stworzył, przed II wojną światową nosili jedynie farmerzy na amerykańskim Zachodzie, ale już kilkadziesiąt lat później - cały świat. -
Joe Biden otrzyma "herbatnik" i "piłkę nożną" potrzebne do rozpoczęcia wojny atomowej
- Zabierzcie z rąk Trumpa walizkę z kodami atomowymi, bo jest coraz bardziej niezrównoważony - ostrzegała przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi po sprowokowanym przez niego ataku na Kapitol. Już raz doszło do takiej sytuacji. Walizkę usunięto z zasięgu wzroku Richarda Nixona. -
George Washington, pierwszy prezydent USA. To on wmurował kamień węgielny pod budowę Kapitolu
Droga George'a Washingtona do prezydentury była usłana płatkami róż. Dosłownie. I choć robił wiele, żeby nie sprawować tego urzędu, 30 kwietnia 1789 r. został zaprzysiężony na pierwszego prezydenta Stanów Zjednoczonych -
Doktor Radziwiłek przed śmiercią zobaczył swe odcięte przyrodzenie? Prawdziwa historia "Króla"
Wśród cech wspólnych bohatera książki i serialu Doktora Radziwiłka i prawdziwego Józefa Łokietka jedna wybija się na plan pierwszy: obaj bili wszystkich - endeków, komunistów, przeciwników Piłsudskiego, chrześcijan i Żydów. Prawdziwa historia "Króla" - część 2. -
Nóżki w galarecie z ludzkiej głowy. Ile Kum Kaplica ma z Taty Tasiemki? Prawdziwa historia "Króla"
Książkowego Kuma Kaplicę kumple wydobywają z obozu w Berezie Kartuskiej, ale skatowany przez strażników umiera w drodze do domu. Koniec gangstera, który jest jego pierwowzorem, był smutniejszy - nie uciekł z obozu, ale w nim umarł. A obóz był koncentracyjny. Prawdziwa historia z serialu "Król" - część 1. -
Sufrażetki nie były grzeczne. Jedna wychłostała Churchilla, inna zaatakowała siekierą brytyjskiego premiera
Jedna z sufrażetek wychłostała szpicrutą Winstona Churchilla, inna pocięła obraz Velázqueza, kolejna zaatakowała siekierą brytyjskiego premiera. Grzeczne już były. Postawiły na radykalne akcje, by zwrócić uwagę opinii publicznej na problem równouprawnienia kobiet. -
Eugenika. Jak Zachód wskazał ludzi, których istnienie się nie opłaca?
Virginia Woolf pisała w 1915 r.: "Spotkałam kiedyś dużą grupę imbecyli (.) idiotycznych stworzeń, z niskim czołem i cofniętym podbródkiem, głupim uśmiechem albo dzikim spojrzeniem. Byli okropni. Powinno się ich zabić". Moda na eugenikę trwała w najlepsze. -
"Frankenstein" Mary Shelley, początek science fiction oraz innych historii o wszelkiej maści potworach
Wydana ponad 200 lat temu książka Mary Shelley "Frankenstein, czyli współczesny Prometeusz" nie była tylko - jak chcą niektórzy - powieścią grozy. Raczej traktatem filozoficznym o granicach nauki, które przekraczamy. I o odpowiedzialności, jaką powinniśmy za to brać