-
Miażdżący raport NIK o działalności Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu
Dyrektor jeździł po zakupy służbowym samochodem, w fimie zatrudniano po znajomości ludzi bez kwalifikacji, w niektórych przypadkach wynagrodzenia były niewspółmierne do znajomości fachu - to tylko niektóre z ustaleń kontrolerów NIK -
Ruszyła akcja "Łapki na kierownicę". Na oku policji kierowcy ze smartfonami
- Ignorowanie przepisu zakazującego rozmów przez telefon w trakcie jazdy może kosztować kierowcę 500 złotych i 12 punktów karnych - ostrzegają funkcjonariusze. W Bydgoszczy i Kujawsko-Pomorskiem rozpoczęła się akcja "Łapki na kierownicę". Tylko nazwa jest zabawna. -
Kobieta skazana przez bydgoski sąd na osiem lat za zabójstwo wyszła na wolność. Sąd apelacyjny uznał, że to ona była ofiarą
Arleta S. napisała z więzienia list do nieznanego sobie adwokata z Bydgoszczy . "Nie mam pieniędzy, ale proszę mi pomóc". Została skazana na osiem lat za zabójstwo partnera kuchennym nożem. Poruszony listem prawnik postanowił, że złoży apelację. Skutecznie. -
Miał być luksusowy apartamentowiec, a na Babiej Wsi nad samą Brdą nadal jest bajoro
- Co mnie obchodzą "bogole" i miasto, którzy zarobią na tej inwestycji. Niech tramwaje normalnie jeżdżą, po prostu! - pisze do "Wyborczej" rozgniewany Czytelnik. Problemy z inwestycją na Babiej Wsi ciągną się w nieskończoność. -
Oscary, a potem przesłuchania w bydgoskim sądzie. Trwa proces znanego hollywoodzkiego filmowca
Matthew Libatique, amerykański operator filmowy, słuchał dziś, co mają do powiedzenia w bydgoskim sądzie świadkowie bójki w hotelu Holiday Inn w 2018 r. Filmowiec jest autorem zdjęć do filmu "Wieloryb", który zgarnął w tym roku dwa Oscary. -
Miłość za 300 tys. zł na portalu randkowym. Zakochane na niby kobiety łapały naiwnych na obietnice seksu lub wspólnego życia
Duża grupa mężczyzn z województwa kujawsko-pomorskiego padła ofiarą wyłudzeń na portalu randkowym. Sprawą zajmują się policjanci z Bydgoszczy. Może dotyczyć też osób z innych części Polski. -
Kierowca, który uciekał bydgoskiej policji z prędkością blisko 200 km na godz. nie wyjdzie na wolność. Tak zadecydował sąd
Chodzi o 51-letniego bydgoszczanina, który naraził na śmiertelne niebezpieczeństwo pieszych i kierowców. - Sąd podzielił nasze zdanie, że do zakończenia śledztwa powinien przebywać za kratami - informuje Włodzimierz Marszałkowski, szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe. -
Tomasz G. przesłuchany w bydgoskim szpitalu. Ma zakaz przebywania na terenie hotelu Brzoza i policyjny dozór
- To mój klient jest w tej sprawie pokrzywdzonym. Dowiedziemy tego przed sądem - mówi "Wyborczej" o Tomaszu G. mecenas Jacek Dubois z kancelarii Dubois i Wspólnicy w Warszawie. Bydgoska prokuratura jest innego zdania.